Mobilne The Elder Scrolls: Blades opóźnione do przyszłego roku

​Bethesda modyfikuje plany. Darmowa gra mobilna The Elder Scrolls: Blades planowana była jeszcze na ten rok, lecz zdecydowano się na opóźnienie premiery. Produkcja ukaże się na urządzeniach z systemami operacyjnymi iOS oraz Android dopiero w przyszłym roku. Nie podano konkretnej daty.

Tytuł zapowiedziano na tegorocznych targach E3 w Los Angeles, jako zręcznościową produkcję RPG w perspektywie pierwszej osoby - niczym "pełnoprawne" odsłony The Elder Scrolls. Różnicą jest właśnie zaprojektowanie gry od podstaw z myślą o urządzeniach mobilnych oraz sterowaniu dotykowym.

Premierę początkowo planowano na jesień tego roku, co w oczach Todda Howarda - producenta z Bethesdy - i tak stanowiło zbyt późną datę. Deweloper chciał podobno debiutu zaraz po ogłoszeniu na E3, ale - jak widać - będzie musiał uzbroić się w cierpliwość i poczekać jeszcze kilka tygodni. Lub miesięcy.

Reklama

Część obserwatorów sugeruje, że opóźnienie debiutu The Elder Scrolls: Blades jest odpowiedzią na powszechną krytykę Fallout 76. Firma może obawiać się premiery kolejnej niedopracowanej produkcji, lub też gry mobilnej w ogóle, by dodatkowo nie denerwować fanów - uważa część graczy.

Zgodnie z zapowiedzią, plany dla produkcji zakładają debiut nie tylko na urządzeniach mobilnych, ale także przygotowanie konwersji na PC, konsole oraz sprzęt rzeczywistości wirtualnej, wszystko to w późniejszym terminie. Nie jest obecnie jasne, czy takie założenia pozostają aktualne.

"Jako członek elitarnego zakonu Ostrzy, gracz rozpoczyna wyprawę w celu odbicia swego ojczystego miasta. Przy okazji sprawdzi swoje umiejętności w Otchłani, odkrywając nieskończony loch, a także zyska okazję do chwały, walcząc z prawdziwymi rywalami na arenie!" - czytamy w opisie gry.

Ostatnie Todd Howard prezentował tytuł na konferencji Apple we wrześniu tego roku, zapowiadając świat pełen "opowieści, zadań" oraz "niesamowity świat do eksploracji". Otrzymaliśmy też spojrzenie na oprawę graficzną, lecz - jak pokazuje doświadczenia - do słów Howarda warto podchodzić ze sporym przymrużeniem oka.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy