Kontrowersyjny dialog usunięty z filmu Monster Hunter

​W poniedziałek informowaliśmy, że gra Monster Hunter: World jest obecnie masowo oceniana negatywnie na Steamie przez użytkowników z Chin Mieszkańcom tego kraju nie spodobała się bowiem jedna ze scen w filmie "Monster Hunter". Teraz kontrowersyjny dialog zniknął z obrazu.

Problemem była scena, w której dwójka żołnierzy raczy się klasyczną rymowanką, uznawaną w wielu krajach Azji za rasistowską: "Chinese, Japanese, dirty kenes". Powiedzonko ma podobno ponad stuletnią tradycję, w krajach anglojęzycznych często służąc do naśmiewania się z dzieci imigrantów.

Gniew w Chinach spowodował, że film szybko został usunięty z kin, w których debiutował 4 grudnia. Produkcję szybko także zmodyfikowano, by wyciąć kontrowersyjny dialog. Teraz poinformowano, że scena została wyeliminowana z wszystkich wersji filmu, także tych wyświetlanych poza Chinami.

Reklama

"Jestem całkowicie zawstydzony, że jeden z dialogów w naszym filmie obraził część odbiorców w Chinach. Przepraszam ze wszelkie zaniepokojenie, wywołane tą scenę i jej interpretacją. Monster Hunter ma być źródłem rozrywki" - przeprasza reżyser Paul W. S. Anderson w oświadczeniu.

"Jestem przerażony, że coś mogło nieświadomie obrażać. Z respektem usunęliśmy ten dialog z filmu. Naszym celem nigdy nie było dyskryminowanie czy okazywania braku szacunku, komukolwiek. Wprost przeciwnie, nasz film w głębi ducha opowiada o jedności" - dodaje skruszony filmowiec.

Osobno na Instagramie przeprosił także aktor Jin Au-Yeung - znany lepiej jako MC Jin - który właśnie wygłaszał wspomniany dialog filmie. Jak zapewnia w trzyminutowym materiale wideo, sens wypowiedzi był taki, że jego bohater był dumny z tego, że jest chińskim żołnierzem. Interesujące.

"Czuję, że muszę się wypowiedzieć, ponieważ stawką jest nie moja kariera, lecz coś, co dla mnie dużo ważniejsze - moje korzenie. Spędziłem ostatnie 20 lat korzystając z popularności, by być pozytywnym głosem w mojej społeczności. Jestem i zawsze będę dumny z mojego pochodzenia" - zapewniał.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Monster Hunter
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama