Kolejna ciekawa produkcja trafi na Switch

​Niezależne produkcje rządzą się swoimi prawami, dlatego często pojawiają się nietypowe tytuły, które zdobywają serca graczy. Takim bez wątpienia jest Firewatch, który niebawem trafi na Nintendo Switch.

Tytuł od studia Campo Santo został wydany w 2016 roku i nic nie zapowiadało, że odniesie spory sukces. Gry narracyjne, w których nacisk położony jest historię, a nie rozbudowaną mechanikę, mają jednak sporą rzeszę fanów i Firewatch został przez takich graczy szczególnie doceniony. Produkcję można polecić każdemu, bo to gra idealna do odprężenia, stanowiąca dobry ekwiwalent dla książki czy filmu.

Deweloperzy na oficjalnej stronie zapowiedzieli, że gra wkrótce trafi na przenośną konsolę Nintendo Switch. Wielokrotnie nagradzana produkcja będzie zatem kolejnym argumentem, aby dać szansę urządzeniu. Nintendo systematycznie powiększa bibliotekę gier, o czym informowaliśmy was wcześniej.

Reklama

W Firewatch przenosimy się do 1989 roku, do lasów w Wyoming, jednego ze stanów w USA i wcielamy się w rolę Henry'ego, mężczyzny, który zdecydował się porzucić dotychczasowe życie i podjąć pracę jako strażnik leśny. Do głównych obowiązków należy przede wszystkim wypatrywanie ewentualnych pożarów lasu i szybka interwencja w takich przypadkach. Jedynym połączeniem ze światem zewnętrznym jest krótkofalówka, przez którą Henry może komunikować się ze swoją przełożoną. Wkrótce pojawiają się jednak nieprzewidziane okoliczności, sprawiające, że strażnik zmuszony jest opuścić swoją wieżę i udać się w nieznane okolice.

Gra została doceniona przez graczy i krytyków, a na opiniotwórczym serwisie Metacritic może na ten moment pochwalić się oceną na poziomie 81/100. Obecnie dostępna jest na PC, Xbox One oraz PlayStation 4.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Firewatch
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama