Horizon: Forbidden West - jak gra zmieniła się w ciągu roku?

​Horizon: Forbidden West to jedna z najładniej wyglądających (o ile nie najładniejsza) gier w historii. Co ciekawe, w ciągu niespełna roku przed premierą zmieniło się w niej całkiem sporo. Na lepsze, nie na gorsze.

Gracze przeważnie mają pretensje do deweloperów, ponieważ tworzone przez nich gry prezentują się pięknie na materiałach przedpremierowych, a później przechodzą tzw. downgrade, który powoduje obniżenie jakości poszczególnych elementów szaty wizualnej. Tak było m.in. z Watch Dogs, No Man's Sky, Dark Souls 2, Wiedźminem 3 czy Cyberpunkiem 2077.

Jednak nie zawsze dochodzi do takiej sytuacji. Ba, czasem zdarza się, że gra po premierze wygląda lepiej niż na zwiastunach i gameplayach publikowanych jakiś czas przed premierą. Takim godnym do naśladowania przypadkiem okazał się Horizon: Forbidden West.

W jednym z wątków poświęconych grze Guerilla Games na Reddicie opublikowano zestawienie dwóch zrzutów ekranów, prezentujących to samo miejsce w dwóch wersjach. Jedna pochodzi z pokazu State of Play, który miał miejsce w maju ubiegłego roku, a drugie z końcowej wersji, która trafiła do graczy. Gołym okiem widać, że twórcy ostatnie miesiące przed premierą spędzili nie na obniżaniu, a na dodatkowym podnoszeniu jakości oprawy graficznej. Ostateczna różnica jest naprawdę duża i nie dziwią głosy podziwu słyszane wśród graczy.

Reklama

Horizon: Forbidden West grą roku?

Oczywiście zbyt wcześnie, by choćby sugerować, że Horizon: Forbidden West może okazać się najlepszą grą tego roku, ale Guerilla Games swoją fantastyczną pracą zapewniło jej miejsce co najmniej w czołówce najwyżej ocenianych tytułów w 2022. W naszej recenzji napisaliśmy, że "to nie tylko pokaz technologii, ale przede wszystkim świetna gra, która porwie was od pierwszej chwili i nie wypuści sprzed konsoli przez wiele godzin". Ostatecznie wystawiliśmy jej ocenę 9/10.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Horizon: Forbidden West
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy