Gra o złośliwej gęsi z milionem sprzedanych egzemplarzy

​Untitled Goose Game to produkcja, która pozwala graczom wcielić się w... złośliwą gęś. Otrzymujemy proste sterowanie oraz szereg wyzwań: ukradnij klucze, schowaj okulary, zamocz klapki, stłucz wazon... Wszystko w pastelowych kolorach oraz przy bardzo sympatycznej oprawie muzycznej.

Jak się okazuje, taki pomysł bardzo przypadł graczom do gustu. Firma wydawnicza Panic pochwaliła się bowiem na Twitterze, że przekroczono okrągły poziom miliona sprzedanych egzemplarzy. Nieźle, jak na produkcję wydaną zaledwie we wrześniu obecnego roku.

"To wydaje się niemożliwe, ale w ubiegłym tygodniu, trzy miesiąc po premierze, Untitled Goose Game przekroczyło milion sprzedanych egzemplarzy. Z głębi serca dziękuję wszystkim, którzy zagrali" - napisał Cna Twitterze Cabel Sasser, współzałożyciel firmy Panic Inc.

Wydawało się, że taki pomysł na grę nie jest zbyt ciekawy, lecz efekty prac niezależnego studia House House były na tyle świetne, że produkcja po premierze 20 września obecnego roku przebojem wdarła się do świadomości graczy i wyrasta powoli na jeden z największych hitów półrocza, a nawet roku.

Reklama

Oceny w recenzjach były bardzo wysokie, tytuł opisują media "głównego nurtu", a w sieciach społecznościowych nad grą zachwycały się gwiazdy. Wszystko to pokazuje, że dobra produkcja niezależna potrafi jeszcze się wybić wśród natłoku "indyków", o ile oferuje coś unikatowego.

Nie da się także ukryć, że projekt jest po prostu bardzo dobrze wykonany i dopracowany. Animacje są świetne, a ścieżka dźwiękowa składa się z dziesiątków utworów, które dynamicznie reagują na nasze poczynania. Zaczynamy się skradać? Muzyka tonuje napięcie. Uciekamy? Muzyka nabiera tempa.

Jak to często bywa, w sieci natychmiast zaczęły pojawiać się memy, a gracze rzucili się do nawoływania, by złośliwą gęś wstawić... wszędzie gdzie się da, choćby jako kolejnego wojownika w bijatyce Super Smash Bros. od Nintendo.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama