Genshin Impact cenzuruje słowa "Tajwan” czy "Hongkong”

​Genshin Impact - najnowszy hit rodem z Chin i jedna z najpopularniejszych gier z tego kraju, jakie wydano na Zachodzie - stosuje całkiem interesujący system filtrowania treści na wbudowanym czacie tekstowym. Przez cenzurę nie przejdą między innymi słowa, takie jak... "Tajwan" czy "Hongkong".

Kwestia niezależności obu tych miejsc to oczywiście gorąca i sporna kwestia w Chinach, który to kraj słynie przecież z bardzo agresywnej kontroli nad życiem obywateli, z zaawansowanym system cenzury i kontroli treści włącznie. Tymczasem twórcy gry - MiHoYo - to właśnie firma z Chin.

Uwagę na problem zwrócił dziennikarz Kazuma Hashimoto. Ten na znak protestu przeciw takiej cenzurze ogłosił, że nie będzie więcej pisał o grze na Twitterze, co nie wygląda na zbyt dotkliwą karę. W przygotowanym materiale wideo widać, że sporne słowa zamieniane są automatycznie w gwiazdki.

Reklama

Narzekania pojawiały się jednak już wcześniej, choćby w serwisie społecznościowym Reddit. Jeden z użytkowników zwrócił tutaj uwagę, że ze względu na "błąd" ocenzurowane zostaje słowo "Tybet". Pragniemy poinformować drogiego użytkownika, że to nie błąd, a działanie chińskiej cenzury.

Co interesujące, przez przygotowany filtr nie przedostają się także inne słowa, pozornie mniej "obraźliwe", jak "Putin", "Hitler", "Stalin" and "Falun Gong", czyli ruch religijny w Chinach ze swastyką w logo. Na banowanej liście są także słowa, takie jak "przeciwnicy" czy... "słowa".

Dla większości graczy zaznajomionych z chińską cenzurą nic z tego nie będzie większą niespodzianką. Problem przedostaje się teraz do szerszej świadomości graczy i serwisów o grach, ponieważ chyba jeszcze nigdy gra z Chin nie cieszyła się tak dużą popularnością - zarobiła już podobno 50 mln dol.

Mówimy o tytule z gatunku "gacha game", co nieodzownie wiąże się z transakcjami cyfrowymi. Wydaje się jednak, że tutaj element ten nie jest szczególnie "agresywny". Płacimy za możliwość "wyciągania" kolejnych postaci oraz ekwipunku, lecz szanse otrzymamy też bez wydawania gotówki.

Wkraczamy do kolorowego, otwartego świata, do złudzenia przypominającego właśnie The Legend of Zelda: Breath of the Wild, ale w stylistyce anime. Postaci łącznie jest 24, lecz jednocześnie prowadzimy zawsze czteroosobową drużynę, dysponującą atakami związanymi z żywiołami.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Genshin Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy