Filmowy Sonic otrzymał nową twarz

​W maju odbyła się światowa premiera trailera adaptacji popularnej gry wideo Sonic z tytułowym jeżem w roli głównej. Fani niebieskiego zwierzaka, który potrafi biegać z zawrotną prędkością, nie byli (delikatnie mówiąc) zadowoleni. Po fali krytyki reżyser zdecydował się na bardzo odważny krok.

Miłośnicy krytykowali właściwie każdy aspekt zapowiedzi, lecz największa fala narzekań wylała się na jeden z najważniejszych aspektów produkcji, a więc na wygląd komputerowo wygenerowanego zwierzaka, przede wszystkim dodanie mu śnieżnobiałych zębów i przedziwne, zbyt ludzkie oczy.

"Dziękuję za wsparcie. I za krytykę. Przekaz jest jasny i czytelny... Nie jesteście zadowoleni z wyglądu Sonica i chcecie zmian. Te nastąpią. Wszyscy w Paramount i Sega będą ciężko pracować, by stworzyć najlepszą możliwą wersję tej postaci" - napisał wtedy reżyser Jeff Fowler. Teraz widać efekty.

Reklama

W sieci opublikowano bowiem zaktualizowaną wersję tego samego trailera i tym razem materiał wideo wywołał falę pochwał wśród zaangażowanych fanów. Sonic bardziej przypomina swojego odpowiednika z gry wideo, z dużymi oczami oraz zębami, które nie wywołają już sennych koszmarów.

"Nowy projekt Sonica oraz trailer filmu wyglądają tak dobrze, że to nie może być prosta poprawka... Oficjalnie zgadzam się więc z teorią spiskową, że pierwszy, okropny projekt postaci, był po prostu najlepszą kampanią marketingową w historii" - uważa jeden z komentujących na Twitterze.

"Nowy trailer Sonica jest nieco rozczarowujący, ponieważ wygląda po prostu... w porządku. Wypuśćcie, oryginalną, okropną wersję!" - domaga się inny zainteresowany i pozostaje mieć tylko nadzieję, że żartuje.

"Wszyscy zachwycają się nowym Sonicem, ale nikt nie myśli o tych pracownikach, którzy musieli zapewne zarywać noce, by przerobić projekt dla filmu, którego i tak nikt nie obejrzy" - komentuje inna, nieco bardziej trzeźwo myśląca osoba

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Sonic
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy