Dyrektor kreatywny Splinter Cell wraca do Ubisoftu

​Wczoraj informowaliśmy, że Ubisoft reorganizuje struktury działalności, by tworzyć bardziej zróżnicowane produkcje, ponieważ te zaczęły być coraz bardziej podobne. Interesującą ciekawostką jest natomiast fakt, że takie zmiany we francuskiej firmie mogą oznaczać powrót Splinter Cell.

Przypomnijmy: jak dowiedział się serwis VGC, na czele specjalnego zespołu "redakcyjnego" pozostanie Serge Hascoet. Zwiększy się jednak liczba podległych mu wiceprezesów, którzy dostaną także większą autonomię działania, by sam Hascoet mógł skupić się na szerszym planowaniu.

Każdy z siedmiu wiceprezesów otrzyma własną serię do zarządzania, ze swobodą podejmowania decyzji określających przyszłość danego cyklu. Hascoet będzie kontrolował tylko odpowiednie kamienie milowe razem z dyrektorem generalnym i nie będzie ingerował w codzienne prace.

Reklama

Ubisoft ma nadzieje, że taki podział obowiązków sprawi, że każda seria otrzyma własną "tożsamość". Już samo powiększenie zasobów dostępnych w dziale edytorów i wysłanie pracowników poza granice Francji ma mieć pozytywny wpływ. Bardzo duża liczba gier producenta powstaje przecież w Kanadzie.

Teraz znamy tożsamość jednego z siedmiu wiceprezesów: to Maxime Beland, powracający do Ubisoftu po mniej niż roku, jaki deweloper spędził w Epic Games, zajmując się - najprawdopodobniej - Fortnite. Tak szybki powrót może sugerować, że otrzymał ofertę "nie do odrzucenia" od Francuzów.

Nie wiemy oficjalnie, jaką dokładnie serię Beland otrzyma pod opiekę, lecz jego doświadczenia są dość jednoznaczne. W przeszłości mężczyzna był głównym projektantem Rainbow Six: Vegas z 2006 roku, by później położyć projektowe podwaliny pod dobrze znany cykl Assassin’s Creed.

Później jednak Belanda oddelegowano do Toronto, gdzie deweloper założył nowy oddział Ubisoftu właśnie do prac nad serią Splinter Cell. Efektem były odsłony Conviction z 2010 roku oraz Blacklist, wydane dwa lata później. Był to już jednak schyłek serii, która triumfy święciła wcześniej.

Beland w Toronto szeroko zajmował się także serią Far Cry, tworząc określone elementy Far Cry 4 (w tym sekcje Shangri-La), Far Cry 5 oraz Far Cry Primal. Łącznie jego dorobek w Ubisofcie to ponad dwadzieścia lat i pozostaje mieć nadzieję, że jego powrót oznacza właśnie powrót także Splinter Cell.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy