Chiński egzoszkielet jak cosplay Death Stranding

Egzoszkielet wykorzystany w grze Death Stranding wkrótce będzie normalnym widokiem na ulicach miast? /materiały prasowe

​Chińska firma zajmująca się dostawami posiłków i jedzenia testuje interesujący egzoszkielet, który ma w zamyśle odciążyć kurierów, pozwalając jednocześnie przenosić znacznie większe ciężary. Gracze szybko znaleźli idealne porównanie: ujawnione zdjęcie do złudzenia przypomina Death Stranding.

Za sprzęt (ten z prawdziwego świata) odpowiada firma ULS Robotics, założona w 2018 roku przez mężczyznę o interesującym imieniu Xu Zhenhua Eric. Przedsiębiorstwo zatrudnia kilkunastu pracowników i zajmuje się właśnie szeroko pojętą robotyką, informatyką i sztuczną inteligencją.

Testującą firmą jest Ele.me, chiński odpowiednik DoorDash lub Uber Eats. Uwagę graczy zwróciło szczególnie ujęcie, na którym widać kuriera przenoszącego na plecach wysoką wieżę ułożoną z pakunków zawierających jedzenie. Całość do złudzenia przypomina bohatera Death Stranding.

Reklama

Jak informuje serwis Sixth Tone, który jako pierwszy dotarł do materiału, egzoszkielet pozwala pracownikowi bez żadnych problemów podnieść 50 kilogramów na plecach. Co jednak najważniejsze, ciężar rozkładany jest bezpiecznie na samo urządzenie, z minimalnym obciążaniem samego ciała.

Nawet wspomniany materiał wideo obejmuje nawiązania do Death Stranding. W tej grze od studia Kojima Productions także wcielamy się w kuriera, którego zadanie jest jednak nieco inne: wykonujemy zlecenia dla placówek rozsianych w postapokaliptycznych Stanach Zjednoczonych.

Głównym elementem produkcji jest właśnie przenoszenie na plecach przeróżnych pakunków. Nie tylko jedzenia, ale także bomb, broni, wody, surowców i tak dalej. Kluczowe jest odpowiednie balansowanie, by z takim transportem nie przewrócić się w trudnym terenie. Są też duchy.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Death Stranding
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy