Chińczycy grają na potęgę - przez koronawirusa

Mieszkańcy Państwa Środka przez koronawirusa coraz więcej grają /AFP

​Miliony mieszkańców Chin nie ryzykują i pomimo nakazu powrotu do pracy i powolnego otwierania fabryk zostają w domach, obawiając się szalejącego w kraju - i poza nim - koronawirusa, który zabił już ponad 1800 osób. Co jednak robić z wolnym czasem w czterech ścianach? Można pograć.

Na przełomie stycznia i lutego w Chinach wypadają obchody Chińskiego Nowy Roku, więc mieszkańcy kraju mają nieco więcej wolnego - i czasu na granie. Teraz dni wolne od pracy przedłużono jednak aż o trzy tygodnie, właśnie w związku z epidemią wirusa. A to oznacza jeszcze więcej czasu na granie.

"Podczas Nowego Roku zazwyczaj i tak jesteśmy w domach. Teraz, przez koronawirus praktycznie nie opuszczamy domów" - mówi 24-letni pracownik budowlany Zhanchao Yang z Dongguan w Chinach w rozmowie ze stacją CNN. Jak przyznaje, przez to sam spędza więcej czasu na wirtualnej rozrywce.

Reklama

Yang miał "szczęście", że na świąteczne uroczystości wybrał się do rodzinnego Kaifeng w prowincji Henan. Po powrocie do Dongguan musi więc przejść 14-dniową kwarantannę w domowym zaciszu, zanim będzie mógł wrócić do pracy. Gdyby nie ta podróż, jego izolacja zakończyłaby się 9 lutego.

Gry i usługi z nimi związane biją więc kolejne rekordy. Steam w ostatnich tygodniach dwukrotnie poprawił wynik najwyższej liczby jednocześnie zalogowanych użytkowników, a nie inaczej jest z czysto już chińskimi aplikacjami, takimi jak szalenie popularne w tym kraju Honor of Kings.

Fabryki produkujące konsole zwolniły, anulowano też mnóstwo turniejów esportowych, lecz granie nigdy nie miało się lepiej. Liczba pobrań gier w sklepie App Store na iOS jest w tym roku wyższa aż o 27,5 procenta w porównaniu z analogicznym okresem 2019 roku - szacuje firma Sensor Tower.

"Wieczory są puste, mam wolny czas. Grywam więc w Peacekeeper Elite ze znajomymi" - wyjaśnia Yang. Peacekeeper Elite to ocenzurowana wersja PlayerUnknown's Battlegrounds, przeznaczona na rynek chiński. "Ustalamy określoną godzinę, logujemy się i gramy" - dodaje odizolowany mężczyzna.

Jeśli spojrzeć na Douyu, chiński klon popularnego Twitch.tv, transmisje na żywo z Honor of Kings, Playerunknown's Battlegrounds oraz League of Legends są w tym roku dwa razy popularniejsze niż podczas ubiegłorocznych obchodów Nowego Roku. Oglądalność Honor of Kings wzrosła z 31,7 do 62 mln widzów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Chiny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy