Battlefield: Hardline - zapowiedź

Battlefield zrywa na chwilę z polem bitwy, aby przenieść nas na ulice, gdzie toczy się walka między policjantami a przestępcami.

Na pełnoprawną, piątą część Battlefielda jeszcze poczekamy (co najmniej do przyszłego roku). Electronic Arts postanowiło wziąć głębszy oddech, ale nie oznacza to bynajmniej, że w tym roku fani tej serii niczego interesującego nie dostaną.

Wręcz przeciwnie, "Elektronicy" przygotowują spin-off pod tytułem Battlefield: Hardline, w którym przeniesiemy się na amerykańskie ulice, by wziąć udział w wojnie pomiędzy policją i przestępczością zorganizowaną. Co ciekawe, za grę odpowiada studio Visceral Games, które do tej pory kojarzyliśmy przede wszystkim z cyklem Dead Space.

Reklama

W Battlefield: Hardline wcielimy się w niejakiego Nicka Mendozę, młodego detektywa z Miami, który wyrusza na wojnę z przestępcami. Wśród nich znajduje się paru jego dawnych przyjaciół, którzy zeszli na złą drugę, skuszeni dużymi pieniędzmi. Kampania dla pojedynczego gracza zostanie podzielona na odcinki (jak w serialu), podczas których będziemy brać udział w różnorodnych zadaniach, polegających nie tylko na strzelaniu, ale również na prowadzeniu dochodzeń (zbieranie dowodów, identyfikacja podejrzanych etc.).

W grze pojawią się także zadania poboczne, polegające np. na eliminowaniu ściganych listem gończym przestępców. Wykonując je, będziemy mogli zarobić dodatkowe pieniądze, które kolejno przeznaczymy na zakup nowych broni czy ulepszenia tych już posiadanych. Warto nadmienić, że w arsenale pojawi się nie tylko broń palna, ale również paralizatory czy pałki. Niemałą gratką będzie także możliwość pokierowania pojazdami - od radiowozów i motocykli, przez łodzie, aż po śmigłowce.

Jednak kampania dla pojedynczego gracza będzie tylko przystawką dla trybu wieloosobowego, w którym będziemy mogli stanąć po obu stronach barykady, wybierając jedną z czterech klas postaci: szturmowca, operatora, mechanika lub profesjonalistę.

W multiplayerze czekać na nas będzie kilka opcji zabawy, w tym między innymi: Heist (złodzieje próbują włamać się do banku, a policjanci starają im się to uniemożliwić), Blood Money (szybka forma rozgrywki, w której celem jest zabezpieczenie pieniędzy) czy Rescue (policjanci muszą uwolnić porwanych przez bandziorów zakładników).

Jeszcze ciekawiej zapowiada się tryb Hotwire, w którym weźmiemy udział w... pościgach samochodowych. Podczas pojedynków na rozległych planszach (większych niż w dotychczasowych odsłonach Battlefielda) docenimy na pewno system Levolution, pozwalający nam na destrukcję otoczenia w ponadprzeciętnym stopniu.

Battlefield za sprawą Hardlina wkracza na teren zajęty do tej pory przez takie gry, jak SWAT czy przede wszystkim Counter-Strike. Jeśli Visceral Games spisze się tak dobrze, jak przy Dead Space, CS może doczekać się nie lada konkurencji. Jesteśmy jak najbardziej za! Jeśli nie możecie się doczekać, już dziś zapiszcie się do otwartej bety, która trwa od 9 czerwca. Z kolei pełna wersja gry ma się ukazać (na PC, X360, PS3, XONE i PS4) 21-23 października.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy