Apple opatentowało technologię odsprzedaży i pożyczania cyfrowych dóbr

Gdy Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że odsprzedaż rozprowadzanych cyfrowo dóbr, takich jak gry, jest legalna, wielu liczyło na to, że nareszcie będą mogli sprzedać elektroniczne "używki".

Największy gracz na tym polu w naszej branży - Steam - obszedł jednak ten "problem" zastępując w swoim regulaminie pojęcie "produktu" "usługą". Możliwe, że jednak będzie można sprzedawać cyfrowe edycje gier. Wszystko dzięki Apple.

Założony przez Steve'a Jobsa koncern zarejestrował 22 czerwca ubiegłego roku (a więc jeszcze przed wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości) patent na technologię, która pozwalałaby użytkownikom sprzedawać lub wypożyczyć kupione w AppStore gry, programy, filmy i książki. Jak to miałoby działać? Bardzo prosto.

Reklama

Gdy chcielibyśmy coś sprzedać lub wypożyczyć, o fakcie tym informowany byłby sklep, w którym nabyliśmy pierwotnie daną rzecz. Ten musiałby zatwierdzić transakcję pomiędzy dwoma użytkownikami na podstawie kilku czynników (m.in. ceny, czasu od oryginalnego zakupu oraz tego czy konkretne cyfrowe dobro można w ogóle odsprzedać lub wypożyczyć).

W przypadku akceptacji dotychczasowy właściciel przekazałby licencję na produkt nowemu. Oczywiście w tej sytuacji pierwotny posiadacz nie mógłby korzystać z danej rzeczy. Inaczej gdyby ją tylko wypożyczył - wtedy po pewnym czasie mógłby na powrót z niej korzystać. Ciekawostką byłaby możliwość robienia wirtualnych notatek w ebookach, które rownież przechodziłyby do nowego właściciela.

Z dokumentów patentowych wynika, że nowa technologia Apple miałaby jeszcze jedno zastosowanie, przydatne zwłaszcza w edukacji. Dzięki niej iPhone'y lub iPady mogłyby pełnić rolę hostów i udostępniać dany plik znajdującym się w pobliżu użytkownikom. W ten sposób nauczyciel mógłby na przykład dzielić się z uczniami podręcznikami lub filmami edukacyjnymi.

Oczywiście to tylko patent, który nie musi zostać w ogóle zrealizowany. Apple przyzwyczaiło nas jednak do wprowadzania nietypowych rozwiązań, które rewolucjonizują rynek. A rynek "cyfrowych dóbr używanych" z pewnoscią czeka na rewolucję.

CD Action
Dowiedz się więcej na temat: Apple | App Store | iOS
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy