Alien: Isolation - kultowy "Obcy" powraca!

​Jeden z najlepszych i niestety czasem niesprawiedliwie ocenianych horrorów ostatnich (długich) lat trafi na urządzenia przenośne! Tak, tak - Alien: Isolation zmierza na systemy Android i iOS.

Alien: Isolation okazał się jedną z najlepszych adaptacji filmowego Aliena, jaką kiedykolwiek podjęła branża gier komputerowych. Klimat zaszczucia, wspaniałe odwzorowanie filmowego retro-futuryzmu oraz nieprawdopodobnie klimatyczna muzyka sprawiły, że tytuł stał się wyznacznikiem tego, jak powinno przenosić się Obcego na ekrany komputerów. Tytuł wydany został w 2014 roku, a do tej pory nie zestarzał się ani o jotę.

Właśnie ukazało się wideo przygotowane przez Segę, na którym możemy zobaczyć zapowiedź mobilnej wersji tego hitu. Wszystko wskazuje na to, że już 16 grudnia zaczniemy z telefonem w dłoni uciekać przed Obcym. Film ukazuje kilka początkowych scen z gry, ucieczkę przed Obcym oraz atakującego bohaterkę androida. Mobilny Sewastopol wygląda naprawdę dobrze! Jest tylko lekki blurr związany zapewne z rozdzielczością portu. Na profesjonalne porównania graficzne na pewno nie będziemy musieli czekać długo.

Reklama

Jesteśmy niezmiernie ciekawi, czy gra będzie wykorzystywała żyroskop urządzeń mobilnych. Pamiętajmy, że Ripley ma możliwość wychylania się zza zasłon. Przeniesienie tego na ruch smartfona mogłoby dodać sporo immersji do i tak już strasznego doświadczenia.

Alien: Isolation był pierwszą po bardzo, bardzo długiej przerwie - od czasu premiery Aliens Versus Predator 2 - grą, która nie splamiła honoru tej kultowej marki. Przez takie wpadki, jak z Aliens: Colonial Marines gracze utracili nadzieję, że kiedykolwiek dostaną tytuł, który odda hołd kinowemu Obcemu. Ekipie odpowiedzialnej za Alien: Isolation niewątpliwie się to udało.

Cena? W preorderze to około 15 dolarów/euro. W oczekiwaniu na Alien: Isolation można odpalić równie niezłe (choć nie aż tak immersyjne) Alien: Blackout, w którym - jako Ripley - obserwujemy poczynania załogi statku oraz pozycję polującego na nią Obcego. Z naszego małego centrum dowodzenia wydajemy instrukcje ekipie, przed którą stoją kolejne zadania do wykonania. Naszym jest utrzymanie ludzi przy życiu. Cały czas musimy także bacznie nasłuchiwać, czy do naszej kryjówki nie zbliża się Obcy. Naprawdę warto.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy