Założyciel Atari nie lubi PS3

Nolan Bushnell, istny weteran branży gier, udzielił wywiadu dla magazynu Red Herring, w którym ostro skrytykował politykę prowadzona przez korporację Sony. Jego zdaniem japoński gigant "strzelił sobie w stopę" oraz jest "arogancki i kapryśny".

Niewiele czasu minęło od ostatnich porażek Sony. Firma niedawno ujawniła gigantyczny spadek osiąganych przychodów oraz zmniejszenie ilości konsoli, jakie mają trafić na japoński rynek. Do pasma nieszczęść dołączają komentarze guru branży.

Człowiek odpowiedzialny za powstanie korporacji Atari w 1971 roku we współpracy z Tedem Dabneyem podzielił się publicznie opinią o toczonych obecnie wojnach konsoli. Bushnell powiedział, że jest zaciekawiony Wii oraz polubił Xboxa 360. Nie szczędził też gorzkich słów odnośnie PlayStation 3.

"Myślę, że Sony strzeliło sobie w stopę... Jest wysokie prawdopodobieństwo porażki PS3. Określona cena platformy najpewniej będzie trudna do podtrzymania" - odniósł się pod adresem dwóch modeli konsoli: pierwszy 20 GB ma kosztować 499 dolarów, drugi 60 BG zaś 599 dolarów. Co więcej: "Przez lata Sony było trudną firmą z punktu widzenia dewelopera... Zawsze mieli okropne oprogramowanie".

Bushnell stwierdził też, że z przykrością ocenia obecną pozycję dzisiejszej firmy Atari, która jest tylko cieniem swojego dawnego wcielenia i nie posiada żadnego "sensownego" miejsca w branży. Nazwa Atari została w 2003 roku zaadoptowana przez francuski koncern Infogrames.

Producent w swojej karierze utworzył blisko 20 różnych firm związanych z grami. Ostatnio został jednym z ojców uWink Media Bistro w kalifornijskim Woodland Hills - restauracji, gdzie można zamówić gry do stolika.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: weteran | Nolan | Sony | Atari
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy