Z list dyskusyjnych...

"... A jeszcze: zjeżdżając z Runka w kierunku na Łosie przy v = 51km/h o mało co nie wjechałem na starszą kobietę, troche szczerbatą, w długim szarym fartuchu niosącą na ramieniu kosę. Czy ktoś wie jak mam interpretować fakt, że jednak udało mi się ją wyminąć?"



komentarze:



Braki w uzebieniu wskazywac moga na niemale doswiadczenie owej niewiasty w spotkaniu z

pedzacymi bikerami wiec moze po prostu ona byla jednak szybsza :))



---



Ja tam bym potraktowal to cale zdarzenie jak wizje, a nastepnie przeniosl rzecz na grunt klasycznego Freuda (tylko klasycznego, jakiekolwiek kontynuatory rozwodnia dowcip).

Reklama



---



Jest jeszcze inna interpretacyjna mozliwosc, ktora wymyslilismy pospolu z moja przyjaciolka:

stajemy na gruncie strukturalizmu Levi-Straussa i szukamy opozycji binarnych. Z jednej strony bedziemy mieli mezczyzne poruszajacego sie po lini wertykalnej, z drugiej strony kobiete, poruszajaca sie po lini horyzontalnej (byc moze wcale nie, ale pewne uproszczenia modelowe sa konieczne). Mezczyzna jest niesiony przez maszyne (rower), tymczasem kobieta niesie maszyne (kose). Maszyna mezczyzny sluzy do

przemieszczania, a wiec w pewnym sensie laczenia ze soba punktow przestrzeni, tymczasem maszyna kobiety sluzy do rozdzielania, ciecia. Teraz wchodza oni we wzajemne relacje. Obydwoje daza do

spotkania: mezczyzna pragnie zblizenia z kobieta, polaczenia sie z nia, ale kobieta chce ich rozlaczyc, zabic mezczyzne. I tu nastepuje w tych opozycjach przerwa, nieciaglosc. Usmiercenie mezczyzny zaburzyloby caly system spoleczny, w jakim sie znajduja, delikatna rownowage symbolicznych, kulturowych czynnikow. Dlatego mezczyzna omija kobiete, unika niebezpieczenstwa.

Oczywiscie, jest to jedna z form mitu zalozycielskiego, opowiesc o fundamentach kultury opartej na opozycji rol spolecznych mezczyzny i kobiety.

Moze byc?

---



Niezle, ale nalezy jeszcze wziac pod uwage, ze:

1. mezczyzna jest mlody, aktywny

2. kobieta jest stara, pasywna

Nasuwa mi sie samo wyjasnienie w duchu jungowskim - jest to po prostu jego uosobiona ANIMA byc moze zawierajaca tez elementy CIENIA (przerazenie, kosa, wypadajace zeby) oraz MEDRCA (stara, madra, ona JEST). Ominiecie nie musi znaczyc banalnego unikniecia smierci. Moze oznaczac ucieczke od swego pierwiastka zenskiego, jak rowniez mroku i glebi. Nie jest bez znaczenia, ze kobieta

pojawila sie wlasnie w chwili, kiedy realizowal sie jako aktywny animus. Czuje problemy. Mezczyzna ten powinien natychmiast poddac sie doglebnej psychoanalizie jungowskiej, wizja moze swiadczyc o

glebokim zaburzeniu jego JA.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy