Wydawcy nieufni wobec Wii

Brian Dreyer, jeden z głównych dyrektorów zespołu Frontline Studios, twierdzi że największe koncerny wydawnicze boją się współpracy z deweloperami gier na konsolę stacjonarną Wii. Wyposażona w innowacyjny kontroler z czujnikami ruchu platforma od Nintendo to dla nich ryzykowny eksperyment.

Frontline Studios pracuje obecnie z zespołami Digital Amigos i Nibris nad grą akcji "Sadness" która powinna się ukazać na Wii. Deweloperzy są zafascynowani możliwościami sprzętu od Nintendo, ale mają spore wątpliwości co do przyszłości projektu - boją się o że żaden ze światowych wydawców nie będzie chciał zająć się jego dystrybucją.

Przyczyna tego stanu rzeczy zdaniem Dreyera jest następująca: "Sprzęt Nintendo tradycyjnie jest postrzegany [przez wydawców] jako znakomity do gier od samego producenta, ale nie ma zbyt wiele do zaoferowania dla niezależnych wydawców".

"Ten fakt naprawdę przeraża wielu wydawców i szczerze powiedziawszy widzimy iż wielu z nich postanowiło poczekać i popatrzeć co dalej będzie się działo z Wii. Słusznie lub nie, wydawcy są bardziej sfrustrowani niż niezależni deweloperzy" - dodaje Dreyer w wypowiedzi dla GamesIndustry.biz.

Według przedstawiciela Frontline Studios japoński gigant we współpracy z koncernami wydawniczymi Ubisoft i Sega toczy obecnie wojnę z całą branżą elektronicznej rozrywki. "Gracze pragną tych wszystkich przypuszczalnie znakomicie wyglądających gier z innych platform. Z Wii jednak wracamy do korzeni, do podstaw korzystania z gier, co oznacza że one po prostu mają służyć zabawie" - podsumowuje.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: koncerny | wydawcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy