Wirtualne okulary Eye-Trek

Platforma: PlayStation2

Producent: Olympus



Po pierwsze co to jest i do czego służy. Otóż mamy do czynienia ze sprzętem, który wyposażony jest w dwa ciekłokrystaliczne wyświetlacze, które po zbliżeniu do oczu imitują nam ekran telewizora o przekątnej 1,30 m oddalonego od nas o 2 metry. Efekt jednak jest taki jakbyśmy siedzieli w kinie, powiedzmy, w środkowym rzędzie! Tak, dokładnie. Oczywiste bezproblemowo oprócz grania możemy oglądać filmy DVD na naszej czarnej konsoli. Po obejrzeniu "Wioski Przeklętych" (Village of the Damned) wciąż mam wrażenie (piszę ten tekst dzień po testach), że wczorajszy wieczór spędziłem miło na sali kinowej! Jest jednak pewna sprawa, którą trzeba szybko wyjaśnić. Te okulary oczywiście nie oferują nam żadnej wirtualnej rzeczywistości. To po prostu ekran idealnie zsynchronizowany z naszymi oczyma. Przy pierwszym kontakcie uderza nas to, że nie jest to konstrukcja zupełnie zamknięta i nie izoluje nas zupełnie od otoczenia. Otóż po założeniu ich na głowę, nadal jesteśmy w stanie widzieć kątem oka przestrzeń poniżej okularów ( jeśli stanie przed Wami osoba Waszego wzrostu będziecie w stanie zobaczyć jej nogi tak gdzieś do kolan). Na początku pomyślałem że to fatalny błąd bo spodziewałem się widzieć ekran i nic poza tym. Stwierdziłem, że pewnie nie uzyskam spodziewanego efektu. Myliłem się. Oto dlaczego.

Reklama



Włączacie grę - zaczyna się akcja. Jest fajnie, ale żeby tak nic poza ekranem nie było widać! Szkoda troszkę...Mija jednak kilka minut i oto zdajecie sobie sprawę, że Wasze oko nie rejestruje już nic poza akcją gry! Ekran wydaje się tak duży, że skupiacie wzrok jedynie na nim! A jednak to działa! Taki obraz więc sprytnie wykorzystuje niuanse naszej optyki. To tak jakby zrobić następujące ćwiczenie: Naznaczcie na białej kartce papieru dwie małe kropeczki oddalone od siebie o jakieś 4,5 cm. Skupcie wzrok na jednej i powoli zbliżajcie kartkę do oczu. Po paru sekundach druga kropka znika z oczu! Tu funkcjonuje podobna zasada. To po pierwsze.

Druga sprawa to, że gdzieś w połowie kabla znajduje się jednostka sterownicza ( taki pilot na kablu) dzięki któremu wchodzicie do menu, ustawiacie jasność (bardzo ważna sprawa - różne gry wyglądają lepiej przy różnej intensywności, Onimusha jest fajniejsza na ciemniejszym ekranie, Gran Turismo 3 na jaśniejszym), nasycenie kolorów, głośność itp. By operować tym urządzeniem, czy też sięgając po np. butelkę PEPSI, nie musicie zdejmować okularów. Wspomniana już możliwość obserwowania otoczenia poniżej linii ekranu pozwala na w miarę swobodną interakcje użytkownika z otoczeniem (wychylamy głowę do tyłu i widzimy część pokoju).

Trzecia w końcu kwestia to możliwość użytkowania okularów w zupełnej ciemności. Jaki problem pogasić wszystkie światła - gwarantuje jednak, że nie będziecie ryzykować przemieszczania się w takich warunkach z Eye-Trekiem na głowie. Efekt za to jest fantastyczny - prywatny seans kinowy. Okulary są wyposażone w parę słuchawek bardzo dobrej jakości, tak więc cały czas towarzyszy nam czysty jak łza dźwięk stereo, czy to podczas gry, czy podczas oglądania DVD.



Warto też wspomnieć o ewentualnych minusach zdrowotnych. Otóż prawie ich nie ma o ile korzystamy ze sprzętu z rozsądkiem. O to jednak się nie martwcie - sprzęt sam zadba o Wasze dobre samopoczucie i kondycję Waszych oczu. Oczywistym faktem jest, że firma Olumpus przetestowała okulary wraz z użytkownikami w specjalistycznych laboratoriach okulistycznych. Okazało się że bezpieczny czas jednorazowego użytkowania Eye-Treka to 2,5 h. Na 5 minut przed upływem tego czasu na wizji pojawia się komunikat informujący, że w trosce o Wasze zdrowie okulary samoczynnie wyłączą się w przeciągu kilku minut. To się nazywa inteligentny sprzęt domowy:) Oczywiście niewskazane jest używanie Eye-Treka przez osoby chore na Epilepsję, czy mające problemy z błędnikiem - o wszystkim tym jednak producenci przestrzegają w obszernej instrukcji. Nie będę już wspominał o takich szczegółach jak możliwość wprowadzenia swojego kodu dostępu, czy "zasejwowania" ustawień technicznych. Okulary podłącza się do wejścia USB i wyjścia AV konsoli. Proste, łatwe i nader przyjemne. Eye-trek to zabawka nowej generacji. Pierwsze w zasadzie tego typu okulary zapewniające tak dobrą jakość obrazu jak i całościowy poziom rozrywki. Dzieci naszych dzieci będą zapewne takie rzeczy dostawać w zestawach jako standardowe oprzyrządowanie konsoli, czy jak to tam się będzie nazywać. W tej chwili to zabawka dla koneserów. Skoro nim jesteś, dysponujesz odpowiednią ilością gotówki - nie mam pytań. Powiew futuryzmu, mały dreszczyk emocji gdy je uruchamiamy...świetna sprawa.



Dla zainteresowanych kilka szczegółów technicznych:



Video Signal - PAL format

Video Display Devices - TFT LCD panel X 2

Effective number of pixels - 180.000

Angle of view - 30 degrees horizontal, 23 degrees vertical

Display Unit Weight - 85g

Control Unit Weight - 35g


MartineZ

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Platforma Obywatelska | Wyposażony | ekran | okulary
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy