Wibrujący ekran niezbędny do gier?

Po tym jak Sony na tegorocznych targach E3 przedstawiło pozbawiony efektu wibracji kontroler do PlayStation 3, w branży elektronicznej rozrywki zawrzało.

W rezultacie rozpoczęto nawet dyskusję nad tym, czy jedna z najciekawszych technologii związanych z grami ostatnich lat w ogóle ma jakikolwiek sens - zakłada Next-Gen.biz.

Serwis informacyjny zakłada, że każdy z trzech producentów konsoli do gier - Microsoft, Sony i Nintendo - powinien zadbać o to, aby gry na jego platformy w przyszłości miały opcje force feedback zarówno w kontrolerach, takich jak joypady, joysticki i kierownice, oraz w niezbadanych jeszcze... wibrujących ekranach dotykowych.

"Wibracje powinny być standardową opcją" - twierdzą specjaliści. Jednakże wiele wskazuje na zupełnie inny przebieg wydarzeń. Korporacja Immersion, znana za sprawą wprowadzenia wibracji do kontrolerów, od lat walczy o utrzymanie swoich praw wyłączności na udzielanie licencji pozwalających na montaż tej funkcji.

Po sporze sądowym w 2002 roku z Sony i Microsoftem firma wymusiła na obu korporacjach wypłatę odszkodowania za nielegalne korzystanie ze swojej innowacji. Jednakże Sony w marcu bieżącego roku uchyliło się od zarzutów, składając w sądzie apelację. W międzyczasie Immersion przedstawiło ulepszoną technologię TouchSense, dzięki której force feedback będzie działać jeszcze bardziej realistycznie.

Sony próbowało załagodzić negatywne wrażenia wywołane prezentacją kontrolera, sugerując, że wibracje są nie do pogodzenia z czujnikami ruchu. Zdaniem przedstawicieli Immersion, prawdziwą przyczyną jest proces sądowy, który może ciągnąć się latami. Vic Viegas, prezes firmy, ujawnił następnie na łamach Gamasutra, że zaproponował Sony ugodę i pomoc techniczną, ale do tej pory nie dostał odpowiedzi.

Główną nowością TouchSense ma być możliwość regulowania wstrząsów przez samego gracza. Poza wibracjami pojawią się też specyficzne odgłosy dudnienia i warkotania. Zdaniem pierwszych testujących, ulepszenia sprawują się znakomicie. Immersion szacuje, że system można wprowadzić do kontrolerów nowych konsoli w zaledwie dwa miesiące.

Na najlepszej drodze do skorzystania z tego rozwiązania jest Microsoft, który po ugodzie w 2003 roku posiada część udziałów w Immersion. Jedynym problemem będzie skłonienie graczy do wymiany kontrolerów. Nintendo tymczasem obeszło patenty Immersion, osiągając wibracje w kontrolerach w oparciu o swoje rozwiązania. Sony w starciu kontrolerów znajduje się na przegranej pozycji.

Immersion niedawno zaprezentowało również wibrujące ekrany dotykowe. Każda błędna decyzja wykonana przez gracza za pośrednictwem rysika podczas zabawy może okazać się dla niego swoistą karą, kiedy wyświetlacz zaczyna wyrywać się z rąk. Firma zamierza wprowadzić niedługo to rozwiązanie do telefonów komórkowych i palmtopów.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PlayStation Vita | rozrywki | kontroler | ekran | playstation 3 | Sony
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy