Twórcy Duke Nukem Forever przyznają się do błędów

Najdłużej powstająca gra w historii elektronicznej rozrywki wychodzi na prostą. Albo jej twórcy, znów mydlą nam oczy. Przeczytajcie naszego newsa i oceńcie sami.

Być może po tych wielu latach, w końcu ujrzymy nowe przygody Księcia. Dobrej myśli jest założyciel firmy 3D Realms, Scott Miller. W jednym z ostatnich wywiadów powiedział on kilka słów na temat "Duke Nukem Forever".

"Po pierwsze, muszę się przyznać, że zawaliliśmy proces tworzenia 'DNF' i w chwili obecnej gra jest już branżowym żartem. Naszą winą było zawieszenie sobie poprzeczki zbyt wysoko i zamiar stworzenia gry, która pobije każdy inny tytuł. W ciągu ostatnich osiemnastu miesięcy spojrzeliśmy na nasz projekt z bardziej realistycznej perspektywy, zatrudniliśmy dużą ilość nowych, doświadczonych pracowników i osobiście wierzę, że wskoczyliśmy na właściwą drogą... nareszcie" - opowiada Miller.

Czy to oznacza, że za jakieś kolejne pięć lub dziesięć lat "Duke Nukem Forever" trafi do sklepów? Aż strach pomyśleć, że może tak faktycznie być. Czekamy jednak cierpliwie.

Reklama
Valhalla.pl
Dowiedz się więcej na temat: twórca | oczy | rozrywki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy