Trainz Railroad Simulator 2006

Producent: Auran
Wydawca: Just Trans
Dystrybutor PL: CD Projekt
Rodzaj gry: symulator kolei
Data premiery: 9 marca 2006
Wymagania sprzętowe: Pentium IV 1.5 GHz, 512 MB RAM, akcelerator 3D z 64 MB RAM zgodny z DirectX 9.0, Windows 98/Me/2000/XP
Cena detaliczna: 99,90 PLN
Ocena: 7.5/10

Od czasu gdy podjąłem studia, nieodłącznym atrybutem mojego życia stała się kolej. Co prawda nie muszę z jej usług korzystać codziennie, tym niemniej podróżować po polskich torach zdarza mi się dosyć często. I chociaż cenię niebywały komfort takiej podróży, to nie ulega wątpliwości, że zawsze mogłoby być lepiej. Chyba każdy podróżny ma pomysły na polepszenie sytuacji w kolejnictwie, ale zazwyczaj brakuje ku temu możliwości. Zatem jeżeli kiedykolwiek marzyłeś o tym, aby wziąć sprawy w swoje ręce i wytyczać nowe standardy w kolejarskim biznesie, za sprawą "Trainz Railroad Simulator 2006" nadarza się niebywała okazja ku temu, aby spełnić swoje marzenia.

Słowem wstępu wypadałoby jeszcze dodać, że "Trainz Railroad Simulator" nie jest pozycją całkowicie nową. Przed dwoma laty mieliśmy okazję zapoznać się z częścią oznaczoną liczbą (datą) 2004. Była to solidnie przygotowana gra i z pewnością spełniała wówczas wymagania każdego fana lokomotyw. W przypadku nowej odsłony liczyłem na to, że odnajdę w niej coś więcej niż tylko nowy numerek przy tytule. W "TRS 2006" do wyboru mamy kilka opcji zabawy. Jedna z nich pozwala nam wcielić się w postać maszynisty. Przygodę na tym stanowisku zalecałbym rozpocząć od samouczka, który sprawnie zaznajomi nas z większością kolejowych niuansów. Następnie polecam wybrać jedną z dostępnych linii kolejowych i wypełniać obowiązki maszynisty, których - wbrew pozorom - jest całkiem niemało. Przede wszystkim mamy do czynienia z różnymi rodzajami lokomotyw, że wymienię m.in. parowozy czy lokomotywy elektryczne. Każda z nich prowadzi się na swój sposób inaczej i zanim się w tym wszystkim połapiemy, to nieco czasu upłynie. Ponadto decydując się na samodzielne sterowanie musisz pamiętać o tym, aby odpowiednio poustawiać zwrotnice, przestrzegać sygnalizacji świetlnych na torach i wiele innych mniej lub bardziej istotnych spraw. W przypadku kłopotów ster można zawsze oddać w ręce komputera i zając się tylko przyspieszaniem lub hamowaniem maszyny.

Następny tryb gry, o nazwie Geodeta, umożliwia tworzenie własnego świata. Tutaj zabawa wymaga już nieco większej wprawy, sporych zapasów cierpliwości oraz nieograniczonej kreatywności. Zaczynamy praktycznie od zera wybierając odpowiedni krajobraz, modele budynków, florę i faunę, stacje kolejowe oraz kilka innych elementów. Oprócz tego można tworzyć zbiorniki wodne, drogi oraz linie energetyczne wzdłuż torów. Wszystko to jest jednak miłym dodatkiem do możliwości budowania torów, zwrotnic, sygnalizatorów świetlnych i warsztatów technicznych. Ponadto sporo satysfakcji dostarcza również rozmieszczanie lokomotyw z wagonami czy obdzielanie stanowiskami maszynistów.

Ostatni tryb gry nosi nazwę Wymiana Trainz i jest on niejako witryną internetową zawierającą najnowsze dodatki do gry. Wystarczy tam tylko zarejestrować się, zalogować i następnie można pobierać do woli, a w międzyczasie podyskutować z innymi pionierami kolei. Kilka słów chciałbym poświęcić również dostępnym w grze mapom, na których przyjdzie nam rozkręcać interes. Przede wszystkim cieszy to, że są bardzo dużych rozmiarów, dlatego nie będziemy narzekać na brak miejsca do rozbudowy. W trybie Maszynisty jesteśmy skazani na z góry przygotowane mapki, ale zaprojektowano je bardzo dobrze i mądrze. Dużo dobrego można powiedzieć także odnośnie pracy kamer. Można je dowolnie przybliżać oraz oddalać, a także obracać we wszystkie strony. W sumie mamy cztery rodzaje widoku: z kabiny, z zewnątrz, z torów oraz widok wolny, który pozwala nam zajrzeć w każdy zakątek mapy.

Grywalność w "Trainz Railroad Simulator 2006" jest całkiem spora. Wszak nie na co dzień zdarza się, abyśmy mieli okazję sterować lokomotywami nowoczesnymi, jak i tymi z poprzedniej epoki. Faktem jest też jednak to, że nie wszystkim tematyka gry musi przypaść do gustu. Zadania do wykonania stawiane przed nami przez komputer nie są może nadzwyczaj wymagające (zazwyczaj opierają się na przewozie konkretnych materiałów z miejsca na miejsce), ale najważniejsze, że wciągają.

Od strony technicznej "TRS 2006" trzyma średni poziom. Modele lokomotyw i wagonów są wprawdzie bardzo ładne, tym niemniej elementy otoczenia wyglądają już o wiele gorzej, bowiem w zbliżeniu łatwo zauważyć zniekształcenia tekstur oraz to, że prawie wszystko stoi w bezruchu. Wyobrażam sobie, że nadanie animacji każdemu elementowi mapy znacznie podniosłoby i tak wysokie wymagania sprzętowe, ale nie da się ukryć, że gra czasami bywa sztuczna. Dużo więcej frajdy daje możliwość wsłuchiwania się w odgłosy pędzących maszyn. A trzeba producentom oddać to, że wszystkie dźwięki są znakomite i pobudzają wyobraźnię grającego.

Zmartwieniem dla wielu osób mogą być wymagania sprzętowe. Aby w pełni cieszyć się grą potrzebny jest jeden gigabajt pamięci RAM. Minimum dla karty graficznej wynosi 64 MB, ale to bardzo zaniżona liczba i przydałaby się dwukrotnie większa. Polskim wydawcą "Trainz Railroad Simulator 2006" jest firma CD Projekt, która swoją robotę wykonała bardzo dobrze, chociaż zastanawiam się, czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby wydanie gry na jednej płycie DVD zamiast na pięciu zwykłych...

Ocenienie tej produkcji nie jest łatwym zadaniem, bowiem mamy tutaj do czynienia z niewątpliwie bardzo solidnym produktem, ale jednak nie przeznaczonym dla wszystkich. Sympatycy kolei i wszystkiego co z nią związane powinni sięgnąć po tę grę w pierwszej kolejności, inni natomiast niekoniecznie będą zachwyceni rodzajem oferowanej tutaj zabawy.

Janek

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: symulator | dystrybutor | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy