Tomb Raider Chronicles

Producent: Core Design

Wydawca PL: IM Group

Wymagania sprzętowe: Pentium II 266, 32 MB RAM, akcelerator 3D 8MB, Windows 95/98

Rodzaj gry: zręcznościowa

Data wydania: Grudzień 2000

OCENA: 7 / 10


...Wtenczas wszystko zaczęło się walić. Zaskoczona Lara poczęła biegnąć w stronę wyjścia. Jej zebrany ostatkiem sił skok zakończył się fiaskiem, zaczęła spadać w przepaść...

Chwilę później wyciągnięta niepewnie ręka Von Croy'a zastygła w bezruchu, a dźwięk opadających skał umilkł...

Reklama



Piąta już część gry rozpoczyna się w kilka dni po opisanym wydarzeniu. Grupka przyjaciół pani archeolog zebrała się w posiadłości rodziny Croftów na jej symbolicznym (wszak ciała nie odnaleziono) pogrzebie.



Dochodzi podczas niego do gorących dyskusji i wspomnień na temat jej niesamowitych wyczynów. W taki właśnie sposób, biorąc w owych wspomnieniach czynny udział wkraczamy do gry.

Wyróżniającą cechą najnowszego TR'a jest fakt, iż poszczególnych etapów nie spaja fabuła. Takie rozwiązanie, acz nieco ryzykowne z racji możliwości utraty tak świetnie znanego wszystkim fanom klimatu - ostatecznie okazało się być strzałem w dziesiątkę! Gra nie jest przez to tak jednobarwna, jak jej poprzedniczka przez co wciąga znacznie bardziej.



Szereg kolejnych misji przychodzi nam wykonywać kolejno w Rzymie, na Syberii, w Irlandii oraz na terenie siedziby Von Croy Inc.

I tak: Wieczne Miasto służyć będzie w głównej mierze jako poziom treningowy, Rosja, to zimne klimaty tajnych baz w okolicy Murmańska, Irlandia z kolei przeniesie nas w głębszą przeszłość; gdy młoda Lara przebywająca wraz z lokajem na wakacjach w Conussie odkrywa tajemnicę paranormalnych zjawisk na pewnej wyspie.

Znajdziemy jeszcze jedną lokację: Tower Block, siedzibę Von Croya - w której za cel zostanie nam postawione odszukać znany już z poziomu treningowego w czwartym Tombie artefakt o nazwie Iris.



Pomimo, iż twórcy przebąkują o zajęciu się nowym imagem TR'a wraz z przejściem na platformy nowej generacji, trudno powiedzieć, żeby w pracach nad tą częścią gry się nie postarali. Jakość grafiki wprawdzie nie uległa najmniejszemu udoskonaleniu, acz takiego obrotu spraw można się było spodziewać - w końcu pięć lat "na karku" szkieletu gry zrobiło swoje...



Ewolucji uległy za to inne elementy produktu. I tak do dyspozycji oddano nam m.in. kolejne; nowe ruchy, umiejętności, ciuszki i oczywiście bronie.

Po kolei: Lara np. nie znajdzie już apteczki czy naboi na podłodze, w tym celu musi za to poszperać w szufladzie. Posiadła też ona całkiem nową możliwość przechodzenia po linie, dodano również od dawna oczekiwaną umiejętność - skradanie się. O ile faktycznie nie jeden raz przyjdzie nam chodzić i cichutko "traktować klientów" chloroformem, o tyle niestety w końcowej wersji nie znalazły potwierdzenia zapowiedzi producentów, jakoby Lara miała walczyć z nimi wręcz:-(



Jeżeli chodzi o nowe wdzianka dla miss Croft - trzeba przyznać, iż jest na co patrzeć (z drugiej strony - nawet jakby nie miała na sobie żadnych

ciuszków...ekhem;-))) Zarówno młoda Lara w figlarnych ciuszkach (Irlandia), jak i jej starsza odpowiedniczka w wojskowym stroju (Rosja) prezentują się całkiem ładnie. Na szczególne uznanie zasłużył sobie jednak w tym względzie strój z ostatnich etapów - nasza bohaterka odziana w Matrix'owy kombinezon, ciemne okulary i słuchawki wygląda po prostu z a b ó j c z o !

Jeżeli chodzi o pozostałe elementy gry - prezentują się one podobnie do tychże, które widzieliśmy już w poprzednich odsłonach. I tak: świetnie wyglądają wstawki filmowe (FMV), których jednak jak zwykle już - jest zbyt mało :-(



Odwrotne wrażenia wywołują za to animacje oparte na enginie gry - tekstury postaci wprawdzie się "nie rozchodzą", co niejednokrotnie nie dawało spać po nocach twórcom poprzednich części, ale nie zmienia to bynajmniej faktu, iż ogólnie prezentują się baaardzo słabiutko. Wszystko jest kanciaste, buźki kwadratowe...achh, aż chce się wołać o pomstę! U progu XXI wieku robić coś takiego?

No i na koniec długość rozgrywki - na tym polu, muszę przyznać iż gra zawiodła mnie najbardziej. O ile w "Last Revelation" do przejścia oddano nam ponad 35 poziomów, o tyle w "Chronicles" znajdziemy ich już jedynie 13 (!!!)

W związku z faktem, iż przyjdzie nam za nią zapłacić kwotę rzędu 140 - 150 zł. - uważam, że jest to co najmniej nieporozumienie...



Ostatecznie końcową ocenę podbija jednak dołączony edytor poziomów. Dzięki niemu bowiem stajemy przed szansą stworzenia własnych, niepowtarzalnych leveli. Dla tych zaś, którzy nie poradzą sobie z wyzwaniem pozostaje jeszcze niezastąpiony Internet, z którego z pewnością już niedługo będzie aż przelewało się tysiącami nowych poziomów...



Tupak

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: akcelerator | wydawca | design
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy