Tom Clancy's Splinter Cell

Producent: Ubi Soft

Wydawca: Ubi Soft

Rodzaj gry: taktyczna

Premiera: Styczeń 2003

Wymagania sprzętowe: PIII 700, 256 MB RAM, karta grafiki z akceleratorem 3D


Nietrudno zauważyć, że "modne" stały się ostatnio gry taktyczne, typu "Rainbow Six" czy "Swat 3". Pojawia się ich ostatnio niewspółmiernie więcej, aniżeli innych gier, co z pewnością wpływa na popularnośćtego gatunku. Panowie z Ubi Soft liczą zapewne, że jest to dobry sposób na łatwe pieniądze. Może i mają rację, lecz z mojego punktu widzenia, tak lawinowy napływ podobnych do siebie gier powoduje poniekąd zniechęcenie graczy. Zaczyna się porównywanie jednego tytułu z drugim i szukanie dziur w całości, ale co tam. Jak zapewne przypuszczacie, nowa propozycja firmy UbiSoft to oczywiście gra taktyczna (bez dwóch zdań!). Już niedługo wyjdzie z warsztatu "Tom Clancy's Splinter Cell"

Reklama



Jak na mój gust, nową grę cechować będzie uderzające podobieństwo do serii gier James'a Bonda. Trudno także przeoczyć związek z takimi tytułami, jak "Tomb Rider", "Thief", czy "Metal Gear Solid". Osobiście zauważyłem masę punktów wspólnych. Nie ma się jednak co martwić, gdyż zastosowano również wiele nowych i ciekawych pomysłów, których w innych grach nie spotkamy. Wszyscy gracze wiedzą, że każda gra ma swój "haczyk", dzięki któremu na długo zapada w naszą pamięć. Uważam, iż "Tom Clancy's Splinter Cell" będzie takim właśnie zlepkiem najlepszych pomysłów, a spoiwem dla nich będzie inwencja twórcza i wieloletnie doświadczenie twórców gry (oby!).



Od fabuły czas zacząć. Gdzieś w świecie przyszłości istnieje tajna organizacja NSA (odpowiednik naszego UOP'u). Zajmuje się ona walką z różnego rodzaju przestępczością, poczynając od tej fizycznej, a na cybernetycznej kończąc (fani Cyber Punk'u powinni być zadowoleni). Kiedy nad światem rozpościerają się czarne chmury, jest to znak, że dzieje się coś złego. Oto kolejny wielki fanatyk próbuje zawładnąć naszym pięknym padołem. Bez zbędnych formalności do walki z nim przydzielony zostaje Sam Fisher - czyli oczywiście gracz. Jest on samotnym agentem specjalnym, który niczym Rambo porywa się na setki wrogów. Nie walczy jednak w tak otwarty sposób, gdyż lepszym sposobem okazuje się element zaskoczenia i bezszelestne eliminowanie nieprzyjaciół. Rozpoczyna się poszukiwanie "góry" poczynając od najmniejszych nawet śladów. Jak wiadomo - kij ma dwa końce. Gdy znajdziemy jego jeden kraniec, to do drugiego jest już niedaleko. Głównym naszym zadaniem jest dostanie w swoje ręce samego bosa.



Bardzo ważna w całej grze okaże się umiejętność przewidywania i dobrego planowania całej akcji. Bardzo istotnym elementem zabawy będzie powolne i bezbłędne rozpracowywanie kolejnych etapów, a nie bieganie ze strzelbą na słonie i strzelanie w byle co. Taka zabawa może zakończyć się bardzo szybką śmiercią. Trzeba będzie oczywiście skradać się, chować po kątach i w cieniu, a gdy nadarzy się okazja, podejść do wroga za plecami i poderżnąć mu gardło. Potem pozostaje tylko dobre schowanie ciała i dalsza ciężka praca. Jak więc widać, kluczową częścią gry jest zdolność walki z ukrycia i koordynacji wszystkich swoich działań. W samym ukrywaniu pomoże nam wskaźnik widoczności, który pozwoli nam ocenić, czy wróg jest nas w stanie zobaczyć, czy też nie. Bardzo ciekawym pomysłem jest także współczynnik hałasu. Nawet, jeśli pozostajemy w ukryciu, to możemy ściągnąć na siebie uwagę przez zwykłą nieostrożność. Gdy szperamy w zamku wytrychem, to nie możemy liczyć na sukces stojąc dwa kroki za wrogiem. Zaraz nas usłyszy, odwróci się i zobaczymy znany nam już ekran GAME OVER. Ale żeby tak trudno nie było, to warto wspomnieć, że nasz bohater zna przeróżne sztuki walki, dzięki którym potrafi jednym udanym ciosem pozbawić życia nieszczęśnika. Dużym plusem dla gry może się okazać jej wszechstronność. Nie mamy ściśle wytyczonej drogi, za którą trzeba podążać, lecz możemy dojść do upragnionego celu na kilka różnych sposobów. Sama znajomość sztuk walki i krycia się w cieniu nie pozwoli z pewnością na zwycięstwo. Do walki przeznaczono również całą masę dziwnych urządzeń, które w wykonywaniu naszych zadań okażą się nieocenione. W nasze posiadanie wejdą granaty hukowe, błyskowe i dymne. Będą oczywiście pistolety, snajperki i karabiny. Co ciekawe, będziemy mieli możliwość udoskonalania swojej broni. Dla przykładu, nasz karabin snajperski wyposażony jest w soczewkę o małym powiększeniu. Wystarczy wówczas dobrze poszukać i wymienić soczewkę na bardziej odpowiednią. Takie zabiegi można oczywiście stosować z innymi typami broni. Pojawią się celowniki laserowe, lornetki i minikamery. Dzięki nim właśnie będziemy mogli wykonywać szereg skomplikowanych operacji. Wystarczy taką zabawkę wsunąć w szczelinę pod drzwiami, by zobaczyć co się za nimi dzieje. Pozwoli nam to na lepszą ocenę sytuacji. W grze spotkamy się z bardzo wysoką sztuczną inteligencją. Wnioskować z tego trzeba, że wrogowie nie będą stali i czekali, aż wyciągniesz pistolet. Będą uciekać, stosować uniki, a czasem - wyczuwając twoją obecność - sami zaprowadzą cię w pułapkę.



Jak widać, gra wygląda bardzo ciekawie. Mimo powierzchownego podobieństwa do innych tytułów ma swój własny charakter. Jest to jedna z niewielu gier, gdzie liczy się dobra zdolność planowania, a nie szybkie oko i zręczne dłonie. Myślę, że będzie to pomysł całkiem udany i wróżę mu duży sukces. Obyśmy się nie zawiedli!



OLO

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: karta | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy