The Sword of Etheria - PS2

Producent: Konami TYO
Wydawca: Konami
Rodzaj gry: bijatyka / akcja
Platforma: PlayStation 2
Wykorzystuje: kartę pamięci
Data wydania: 2 marca 2006
Cena detaliczna: 199,90 PLN
Ocena: 7/10

Rynek ostatnimi czasy przeżywa prawdziwy urodzaj wszelkich "chodzonych bijatyk". Capcom, Namco, a nawet Konami - twórcy kultowych produkcji postanowili zaserwować nam iście efektowną mieszankę. Świat magii, bogów i odwiecznej walki - "The Sword of Etheria" zapowiada się naprawdę mocno...

Over Zeith

Światem rządzą bogowie. To oni decydują o naszym dobrobycie i plagach. Ich poddanymi, sługami i zastraszonym ludem są dwie rasy. Pierwsza to Katenianie, którzy, władając potężną zdolnością kumulowania energii świata - "etherią", są bardziej cenieni od drugiej - ludzi. Ci natomiast, nie posiadający większych zdolności, ciemiężeni i pomiatani, czują coraz większą chęć buntu i zorganizowania powstania...

Nazywasz się Fiel i jesteś zwykłym mieszkańcem małej osady. Masz swoje marzenia, lęki - z czasem, wychowując się wśród rówieśników, odkrywasz niesamowitą rzecz. Jako jedyny znany Ci człowiek potrafisz kumulować energię świata - etherię! Potrafisz stworzyć pancerz wzmacniający Twoją ochronę, szybciej się poruszać i walczyć ze zdwojoną siłą... Kiedy Ketanianie przypuszczają krwawy atak na Twoją mieścinę, odkrywasz kolejną tajemnicę. Oni nie tylko służą bogom, ale są pod ich pełną kontrolą. Na szczęście na swojej drodze poznajesz byłych członków elitarnej jednostki do zadań specjalnych "Over Zeith" i wraz z nimi, Ketianami, postanawiasz wyjaśnić całą tę sprawę...

Miecz w dłoń

"Sword of Etheria" to przede wszystkim chodzona nawalanka. Nasz główny bohater, dzierżąc potężną siekierę w dłoniach i władając potężną "etherią", to prawdziwy przykład poruszającej się kosiarki. Magia, efektowne combosy - na większości przeciwnikach robi to efektowne wrażenie. Przerośnięte żuki i wielgachne golemy często poddają się naszym argumentom, ale czasami w pojedynkę nic nie zdziałamy...

Właśnie - w czasie naszych wojaży towarzyszyć nam będą równie napakowani sojusznicy. I to właśnie ich pomoc będzie nieoceniona w czasie walki z większymi przeciwnikami oraz w pojedynkach z potężnymi bossami. Ekipa Katenian, byłych członków "Over Zeith", sterowana przez konsolę to prawdziwy majstersztyk i piękny widok dla każdego oka. Inteligentni, bardzo pomocni, stosujący skomplikowane i bardzo efektowne techniki często decydują o przebiegu walki na naszych ekranach. Jak? Otóż, wielu przeciwników można zranić jedynie poprzez ataki łączone. Wyprowadzamy cios za pomocą odpowiedniego przycisku, przywołujemy współtowarzyszy i pomagamy im w efektownych i bardzo złożonych jugglach. Trwające nawet kilkanaście sekund, nie tylko niszczą wszelkie objawy wrogości na naszych ekranach, ale przy okazji zapewniają ogromne pokłady "radochy" u każdego gracza. Rozbłyski mieczy, magii i połączonych ciosów - to prawdziwa siła napędowa tego tytułu. Musicie to zobaczyć na własne oczy!

Nie ma róży bez kolców

Wydawać by się mogło, że "Sword of Etheria" nie ma w takim razie żadnych niedociągnięć. Niestety, tak nie jest. Pierwszą i dosyć ważną sprawą jest spora monotonia gry. Od początku chodzi o to samo - trafiasz na planszę i walczysz jedynie z pojawiającymi się w nieskończoność przeciwnikami. Dodatkowa, ogromna liniowość kolejnych lokacji - cały czas po sznurku, żadnych rozgałęzień plus niewidzialne ściany mocno upraszczają zabawę. Również oprawa graficzna mocno rozczarowuje. O ile wszelkie wstawki filmowe, animacja oraz wykonanie głównych bohaterów są przygotowane bardzo fajnie, to otoczenie oraz przeciwnicy zdecydowanie przeciwnie. Monotonia, słabe tekstury, małe przestrzenie oraz zróżnicowanie w konstrukcji kolejnych poziomów, dosyć głupi wrogowie, ale przede wszystkim brak większego sensu w kolejnych zadaniach. Liczy się tylko parcie do przodu i wyrzynanie kolejnych stworów - to trochę za mało, aby na dłużej zatrzymać nas przy konsoli.

Dobry pomysł to nie wszystko

"The Sword of Etheria" zapowiadała się naprawdę interesująco. Bardzo dobra, wciągająca fabuła, rewelacyjnie rozwiązane walki i łączenie ciosów ze sterowanymi przez konsole sojusznikami, a z drugiej strony ogromna monotonia wykonywanych zadań, kiepska grafika oraz przerażająca liniowość w konstrukcji wszelkich lokacji. To dość mocno odstrasza i jeśli nie lubisz takich klimatów, ten tytuł nie powinien trafić na Twoją półkę. Szkoda...

AFrO

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Guardian | PlayStation Vita | Platforma Obywatelska | bijatyka | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy