Szkolna masakra - ambitną grą?

Twórca kontrowersyjnej gry związanej z jedną z najbardziej spektakularnych strzelanin, jakie miały miejsce w amerykańskich szkołach w ostatnich latach, zdecydował się ujawnić swoją tożsamość na łamach brytyjskiego magazynu branżowego MCV, podając przy tym przyczyny, dla których zdecydował się stworzyć jedyny w swoim rodzaju tytuł.

"Super Columbine Massacre RPG!" pojawiła się w sieci na kilka tygodni przed 20 kwietnia, dniem rocznicy strzelaniny, w której w jednej z amerykańskich szkół zginęło 12 osób. Wydarzenie z 1999 roku stało się kilka lat później przyczyną, dla której Michael Moore nakręcił słynny film "Zabawy z bronią", przedstawiający temat korzystania z broni w Ameryce Północnej.

Autor gry, określający się wcześniej jako "Columbin", to Danny Ledonne, niezależny deweloper, który na potrzeby produkcji wykorzystał zdjęcia z materiałów dochodzeniowych policji oraz sięgnął po wzory ze specyficznej oprawy graficznej japońskich gier gatunku RPG z takich serii, jak "Zelda" i "Mother". Celem zabawy w "Super Columbine Massacre RPG!" jest zabijanie ludzi znajdujących się w budynku szkoły.

Ledonne w swojej wypowiedzi podał kilka przyczyn, dla których zdecydował się na stworzenie kontrowersyjnej gry. Przede wszystkim: zawsze chciał zrobić własną grę, taką, która będzie coś znaczyła. Tytuł postanowił wzorować na mało znanym "Super Mario RPG" wydanym przed laty na konsoli SNES. W końcówce tytuły zdecydował na zaznaczenie, że jest to "RPG!". Pomijany przez prasę wykrzyknik miał podsumować wstrząsający charakter gry na wzór sposobu, w jaki nazywano produkcje na początku lat 90. ubiegłego stulecia. Odbiorcami zaś miały stać się osoby, które dobrze pamiętają gry z tamtych lat.

W opinii producenta sukces gry nie wynika z przebiegu rozgrywki, ale z ukazania tematu, który podzielił jej odbiorców na wrogie sobie obozy. Popularność zaś jest efektem rozpowszechniania przez nich bezpłatnej gry pośród swoich znajomych.

Co więcej, gra w tej dziedzinie jest lepsza niż film czy książka, to "unikalny sposób na zbadanie tematu na interaktywnej drodze". Zdaniem Ledonne, gry nie są postrzegane jako pełnoprawny środek wyrazu, lecz jako błaha i nieszkodliwa zabawa, która staje się bardziej przedmiotem poważniejszej krytyki, niżeli nawiązaniem do realnych wydarzeń.

Popularność i kontrowersyjność takich gier, jak "Doom" czy "Grand Theft Auto", jest wynikiem zapotrzebowania przez rynek na brutalne i prowokacyjne tytuły. Niefortunnie są one źle odbierane, gdyż powszechnie obowiązuje założenie, że z gier korzystają tylko dzieci.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: twórca | Masakra
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy