Supreme Commander

Producent: Gas Powered Games
Wydawca: THQ
Dystrybutor PL: nieznany
Rodzaj gry: RTS
Termin wydania: I kwartał 2006
Tryby gry: singleplayer / multiplayer

Niniejszej zapowiedzi nie można rozpocząć z pominięciem pewnego, bardzo już leciwego przedstawiciela gatunku RTS - a mianowicie "Total Annihilation". Produkt ten powstał dobrych siedem lat temu i przez bardzo długi czas był wyznacznikiem jakości w swoim gatunku. Sam doskonale pamiętam setki godzin spędzonych nad "TA" podczas grania ze znajomymi po sieci LAN. Po dziś dzień nawet spotykam tu i ówdzie osoby, które nieustannie cenią sobie popularnego "Totala" ponad wszystkie inne gry. Piszę te słowa nie bez kozery, albowiem nad pracami związanymi z "Supreme Commander" czuwa niemal ten sam zespół ludzi, który przed laty stworzył "Total Annihilation". Już poprzez sam ten fakt grzechem byłoby nie przyjrzeć się nowemu dziecku grupy Gas Powered Games z bliska.

"Supreme Commander" oparty będzie na realiach kosmosu. Na pewno znajdą się osoby, które z tego powodu odrzucą ten produkt na samym starcie, tym niemniej - nadal zachęcałbym do tego, aby się z "SC" zapoznać. Twórcy przygotowują dla nas trzy sporych rozmiarów kampanie. Przyjdzie nam walczyć po stronie ludzi, maszyn (stworzonych przez człowieka i zbuntowanych przeciwko niemu) oraz obcych. Pierwszą, bardzo istotną nowinką ma być dopasowanie wielkości jednostek względem siebie. Wielokrotnie bywało tak, że do transportera mieściło się kilkanaście równie dużych pojazdów i transporter ten bez żadnych kłopotów poruszał się we wszystkie strony świata. Teraz będzie całkowicie inaczej. Aby ogarnąć wzrokiem naprawdę duże jednostki, trzeba będzie odpowiednio oddalić widok kamery. Dodać należy, iż oddalić na taką odległość, z której nie będziemy zdolni zauważyć mniejszych jednostek, że o takiej piechocie nie wspomnę. Duży nacisk położono zatem na dobre opanowanie zoomu. To jednak nie wszystko, bowiem wygląd bazy również ma budzić w nas jęki zachwytu. W każdym razie autorzy za bardzo ważny punkt obrali sobie ustalenie proporcji między budynkami oraz jednostkami, dzięki czemu będziemy mieli bardzo duże poczucie realizmu. Skoro i o nim mowa, dodać do tego wszystkiego trzeba fakt mówiący o tym, że - przykładowo - duże obiekty militarne będą miały problemy z celnym trafieniem niewielkich i zwinnych obiektów. Jeżeli jednak uda im się sięgnąć mniej opancerzonego wroga, to będzie to tylko kwestia jednego pocisku.

Z kolei największym smaczkiem gry ma być broń jądrowa. Producenci głoszą wszem i wobec, że broni masowego rażenia poświęcili bardzo dużo uwagi. Efekt wybuchu ma zapierać dech w piersiach, a poza ogromnym zniszczeniem terenu lądowego będzie w stanie tworzyć kilkumetrowe fale morskie, zdolne zatopić dziesiątki okrętów oraz uszkodzić ogromne liniowce. Wątek ekonomiczny autorzy potraktowali nieco po macoszemu, bowiem ogranicza się on li tylko do wydobywania metalu i energii oraz stawianiu kolejnych budynków usprawniających tworzenie coraz to nowszych rodzajów jednostek. Jeżeli będziemy mieli ochotę zająć się tylko i wyłącznie działaniami na froncie, to wszelkie sprawy dotyczące strony ekonomicznej czy rozbudowy bazy możemy oddać w ręce asystenta, który za nas będzie podejmował odnośnie tego decyzje.

Producenci zapowiadają, że pod względem graficznym "Supreme Commander" prezentować ma się bardzo okazale. Środowisko gry ma być w pełni trójwymiarowe, różnorodne i bogate w wiele detali. Szczerze powiedziawszy - screeny na razie nie wskazują na nic takiego, ale do premiery gry pozostało jeszcze parę miesięcy i sądzę, ze autorzy udoskonalą engine gry. Wiele nadziei pokładanych jest także w trybie gry wieloosobowej. Zespół Gas Powered Games pracuje usilnie nad nowymi rozwiązaniami i zapowiada, że zabawa w sieci będzie ciekawa, a ponadto z internetu będzie można ściągnąć nowe mapki oraz jednostki.

Przyznać trzeba, że twórcy "Supreme Commander" mają zamiar wprowadzić w nieco skostniały gatunek RTS wiele innowacji. Mam nadzieję, iż zamysł ten im się powiedzie i przy solidnej oprawie technicznej produkt ten odniesie zamierzony sukces.

Janek

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dystrybutor | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy