Super Mario zagrożeniem terrorystycznym?

Niewielka miejscowość w amerykańskim stanie Ohio była w minioną sobotę świadkiem nietypowego alarmu bombowego, który okazał się niewinną grą pięciu nastolatek. Na terenie całej miejscowości odnaleziono 17 pudeł, pokrytych dużymi znakami zapytania.

W duchu stałego zagrożenia atakiem terrorystycznym, mieszkańcy miasteczka wezwali specjalne oddziały policji, aby rozbroili prawdopodobne ładunki wybuchowe, które mogła umieścić nieznana dotąd organizacja o nazwie Super Mario.

Jak się okazało, sprawcą całego zamieszania było pięć dziewczynek, które chciały na żywo pograć w swoją ulubioną grę o przygodach braci Mario i Luigi. W cybernetycznym świecie dwóch hydraulików, podobne pudła ze znakiem zapytania służą do uzyskiwania wsparcia m.in. w postaci dodatkowych "żyć".

Funkcjonariusze nie dali się jednak przekonać nastolatkom i zamierzają wnieść poważne zarzuty, m.in. za narażenie życia i zdrowia mieszkańców miasteczka.

(INTERIA.PL/4D)

Reklama
Rebis
Dowiedz się więcej na temat: zagrożeni | nastolatek | miejscowość
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy