Sprzętowy dekoder MPEG4

Format DivX przechodzi podobną drogę jak kiedyś mp3. Od filmików w beznadziejnej jakości do prawdziwych filmów z porządnym obrazem i dźwiękiem w wysokiej jakości. Nie ma chyba osoby, która w ten czy inny sposób nie miałaby z nimi do czynienia. Powstają coraz to nowe kodeki pozwalające na rozmaite manipulacje i dostosowanie jakości dźwięku i obrazu do możliwości naszych komputerów. Jednak nie ma się, co oszukiwać. Film skompresowany do DivX do obejrzenia potrzebuje określonej mocy, bo w innym razie otrzymujemy pokaz klatek lub takie zniekształcenia, że po chwili zaczynamy kląć i odpuszczamy sobie oglądanie. Posiadacze słabszych maszyn mogą tylko zazdrościć swym kolegom, którzy oglądają sporo filmów i są na bieżąco. Nie martwcie się. Ta sytuacja może się wkrótce odmienić. Wszystko za sprawą firmy Sigma Design, która wpadła na pomysł wyprodukowania urządzenia potrafiącego przejąć na siebie trudy odtwarzania filmów i odciążyć w ten sposób słabsze maszyny.

Reklama

Urządzenie nosi nazwę XCard i już jest dostępne w USA. Na stronie producenta wyczytałem, że kosztuje tam około 99 USD. Wszystko ma wyglądać jak niegdysiejsze dekodery dodawane do komputerowych napędów DVD. Będzie to niewielkich rozmiarów karta PCI, wyposażona w układ EM8475 produkcji Realmagic i 4 MB pamięci taktowanej zegarem 133 MHz, którą specjalnym kablem spinamy z kartą graficzną. Obraz, jaki otrzymamy za pomocą tego urządzenia można wyświetlać zarówno na monitorze jak i na telewizorze. To daje przewagę nad kolegami z potężnymi komputerami, ale nieposiadającymi kart graficznych z wyjściem TV.





Producent zapewnia, że w pudełku znajdziemy wszystko, co jest niezbędne do sprawnego działania karty, jak również jej podłączenia do urządzeń zewnętrznych, a więc sterowniki, oprogramowanie w postaci odtwarzacza, komplet kabli i przelotek, oraz pilot.



Karta została opatrzona sloganem reklamowym "Pierwsza karta odtwarzająca MPEG-4" i to jest święta prawda, ale jak się okazuje to nie wszystko. Producent zadbał, aby jego urządzenie radziło sobie też z MPEG-1 i MPEG-2 no i na dokładkę z filmami DVD. Oczywiście do tych ostatnich niezbędny będzie odpowiedni czytnik. Piszę o tym, bo niektórzy mogą się niezdrowo rozochocić.



Producenci twierdzą, że ich akcelerator zapewnia odczuwalny spadek obciążenia procesora w czasie odtwarzania filmów, do wartości rzędu 10% jego mocy. Ma to dać taki efekt, że nawet Pentium II 300 spokojnie poradzi sobie z każdym filmem i nie będzie żadnych problemów, aby zobaczyć go na pełnym ekranie.



Po zapowiedziach można sądzić, że karta jest faktycznie wydajna i powinna pozwolić posiadaczom słabszych maszyn na dostęp do filmów nagranych w DivX, ale także na DVD. Jak zwykle pojawia się pytanie ile takie urządzenie będzie kosztować w Polsce? Mimo wszystko wydaje mi się, że i tak będzie tańszą alternatywą niż wymiana całego komputera na nowy. Dodatkowym atutem jest wyposażenie karty we wszelkie niezbędne kable i oprogramowanie. Ciekaw jestem tylko ilu sprzedawców zrobi z niego wersję OEM i będzie sprzedawać w kawałkach żądając za wszystko słonych opłat. Nie chcę absolutnie krzywdzić tych uczciwych i rzetelnych handlowców, ale sam wielokrotnie przekonałem się na swojej skórze, że podzespoły, które powinny być sprzedawane jako zestaw są dzielone na drobne. To tylko taka mała dygresja. Fajnie mieć wszystko w jednym pudełku i to w cenie zbliżonej do obiecywanej przez producenta, prawda?



Powyżej pozwoliłem sobie na trochę "czarnowidzenia", ale mimo wszystko wydaje mi się, że urządzenie jest pozytywnym sygnałem dla odbiorców, jak również dla innych producentów. Kto wie, może doczekamy się zintegrowanych modeli kart, na których otrzymamy wszystko i do wszystkiego? Sądzę, że Sigma Design znajdzie naśladowców.



Krzysztof "Hitman" Żołyński

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: DVD | karta | urządzenie | mp3
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy