Składanie ofiar w piątek

2K Games wraz z 3D Realms poinformowały o wprowadzeniu do sprzedaży swojej nowej pierwszoosobowej strzelanki. Długo oczekiwany tytuł w Europie będzie dostępny od piątku 14 lipca. Już teraz krytycy są podzieleni co do tego potencjalnego hitu lata.

Na "Prey" przyszło nam czekać niezwykle długo. Koncepcja gry powstała w połowie lat 90. ubiegłego stulecia. Od tamtej pory minęło już blisko 11 lat, produkcja może dzięki temu przejść do historii jako najdłużej tworzona gra komputerowa, z jaką kiedykolwiek mieliśmy do czynienia.

Wskrzeszony z grobu w połowie kwietnia 2005 roku projekt opracowała ostatecznie zespół Human Head Studios. Grupa ta jednak przez ponad rok od ujawnienia swojego zaangażowania w projekt wielokrotnie przekładała datę premiery, która przybierała coraz bardziej mgliste formy. Pomysł słynnego 3D Realms po długich trudach doczekał się premiery na komputery klasy PC (w wersji podstawowej i kolekcjonerskiej) oraz na konsoli Xbox 360.

Akcja gry przenosi nas na pokład gigantycznego statku kosmicznego, który w rzeczywistości jest żywym organizmem. Indianin zwany Tommy musi się stamtąd wydostać wraz ze swoimi bliskimi za wszelką cenę. Po drodze musi pozbyć się setek obcych stojących mu na drodze. Oprawę gry ostatecznie przygotowano przy zastosowaniu zmodyfikowanej wersji silnika graficznego "Doom III". Przed premierą zdecydowano się też udostępnić demonstracyjną wersję, aby gracze sami mogli sprawdzić rozbudowany innowacyjny system grawitacji, portali i duchów.

Recenzenci prasowi największych amerykańskich serwisów internetowych poświęconych grom wideo są podzieleni. Podczas gdy IGN wystawił grze notę 9,0/10, konkurencyjny Gamespot ocenił ją na zaledwie 7,5/10. Większość recenzji mieści się jednak w przedziale od 8,0/10 do 9,0/10.

W Polsce gra trafi do sprzedaży w piątek 21 lipca w oryginalnej, angielskiej wersji językowej.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama