Settlers IV: Dodatek Trojan i Eliksir Mocy

Producent: Blue Byte

Wydawca: Ubi Soft

Dystrybutor PL: CD Projekt

Gatunek: Strategia

Data wydania PL: 24 lipiec 2002

Wymagania sprzętowe: Pentium 200 MHz, 64 MB RAM, CD-ROMx4, karta dźwiękowa zgodna z DirectX, akcelerator 3D zgodny z DirectX z min. 8 MB pamięci, Windows 95/98/2000/ME/XP

Wymagania inne: program wymaga podstawowej wersji gry Settlers IV

Cena detaliczna: 49 PLN

Ocena: 8.5/10



No i mamy kolejny dodatek do Settlers IV, a niektórzy prorokują, że jest on przymiarką do piątej części tej wspaniałej gry. Być może, ale nikt z producentów o tym oficjalnie nie wspomina, więc zostawmy domysły wróżkom i zajmijmy się raczej tym, co jest tu i teraz, czyli The Settlers IV: Trojanie i Eliksir Mocy. Jest o czym opowiadać, więc siadajcie wygodnie i czytajcie, a przekonacie się, co stracicie, jeśli nie kupicie tego dodatku.

Reklama



Fabuła gry jest oparta o kontynuacje wydarzeń z poprzednich części. Pojawiają się też postacie, które chyba znacie. Trwa długa wojna osadników z wrednym Morbusem. Czarnoksiężnik to naprawdę cwany lis, który obserwuje każdy ruch przeciwnika i analizuje każde posunięcie. Niepowodzenia, jakich doznał wcześniej, nie załamały go, a wręcz przeciwnie - zachęciły do aktywniejszego działania. Przecież musi znaleźć jakieś lekarstwo na "zieloną alergię". Zatem tylko chwile dzielą nas od kolejnej ofensywy, której celem będzie całkowite panowanie nad światem.



Zainstalowanie dodatku otwiera całkiem nową przygodę. Przede wszystkim zyskujemy nową rasę, którą są Trojanie. Plemię opiewane w niezliczonych legendach i podaniach. Ich pojawienie się oznacza wielkie niespodzianki, nowe umiejętności, zagadki, nieznane dotąd światy i jednostki, jakich nie widzieliśmy do tej pory.



Co nowego?

Otrzymujemy zestaw pięciu kampanii, na które składa się 12 misji z Trojanami w roli głównej i 16 misji z resztą ras. Jak nietrudno policzyć w sumie daje nam to 28 map do gry dla pojedynczego gracza. Są to:

  • Eliksir Mocy: zadanie Trojan jest bardzo konkretne, a zarazem niezmiernie trudne. Ledwie zdążyli się pojawić, a już muszą walczyć o przetrwanie. Nie mieli nawet chwilki, aby się zadomowić i jako tako urządzić. Do tego przyjdzie im walczyć z nie byle jakim przeciwnikiem. Morbus nie próżnuje. Już jakiś czas temu podjął decyzję i teraz zabrał się do bezwzględnego realizowania celu. Stawia wszystko na jedną kartę i postanawia sporządzić Eliksir Mocy.

  • Wojna Trojańska: coś na kształt historii znanej z literatury klasycznej. Tym razem poszło o inną kobietę. Niemądrzy Trojanie uprowadzili piękną i urodziwą Rzymiankę, Livię. Taka zniewaga nie może im ujść na sucho. Wojska rzymskie wyruszają w pole, a ich celem jest odzyskanie uprowadzonej piękności i reputacji. Nikt nie będzie porywał rzymskich dziewczyn, a już na pewno nie Trojanie.

  • Skarby: legendy mają to do siebie, że z czasem obrastają w niesamowite historie, które nie jedno potrafią przeinaczyć albo wyolbrzymić. Kto wie, może tak jest i tym razem? Opowieści o ukrytych skarbach budzą największe emocje. Majowie na wieść o ukrytych kosztownościach wyruszają naprzeciw przygodzie, która zaprowadzi ich w wiele niebezpiecznych miejsc.

  • Lojalni Przyjaciele: załóż na głowę rogaty hełm i stań na czele walecznych i bezwzględnych Wikingów - panów zimnych mórz. Ci twardzi ludzie nigdy nie zapominają o przyjaciołach w potrzebie. Tak jest i tym razem.

  • Osadnicy: to bardzo interesująca kampania, która pozwala nam wcielać się kolejno w wodza różnych plemion, który musi mądrze przewodzić swym ludem.



    Trojanie to ludzie o nieprzeciętnych możliwościach. Dysponują techniką na wysokim poziomie, która pozwala na produkowanie jednostek bojowych, jakich jeszcze nie widzieliście w Settlersach. Magia także nie pozostaje w tyle. Nigdy, ale to nigdy nie pozwalajcie sobie na lekceważenie ich umiejętności. Wśród jednostek bojowych wyróżniają się Manakopter i Tragarz Katapulty. Są to nowe wynalazki całkowicie odmieniające sposób prowadzenia walki w The Settlers. Dotychczas była ona, powiedziałbym, dość statyczna i powolna. Dostępne jednostki nie zawsze pozwalały na dynamiczne i szybkie ataki z zaskoczenia.

    Jak się domyślacie manakopter nie bez celu nazywa się strasznie podobnie do współczesnych helikopterów. Można go z powodzeniem uznać za przodka tego pożytecznego urządzenia. Ma nieco larwowaty wygląd, ale za to w powietrzu sprawuje się doskonale.

    Tragarz katapulty jest prawdziwym skarbem i ewenementem tej serii gier. Do tej pory nie mieliśmy nigdy do czynienia z wojakiem, który potrafiłby się przemieszczać tak szybko, a na dodatek dźwigać na plecach sporej wielkości przenośną katapultę. Pokochacie go, gdy tylko ujrzycie efekty jego pierwszej salwy. To prawdziwa masakra i spustoszenie w szeregach wroga. Przy okazji wspomnę o drugiej zalecie tej jednostki, jaką jest zasięg porównywalny do łuczników. A na dokładkę dołożę trzeci plus, którym jest zdobywanie doświadczenia. Katapultier występuje na trzech poziomach zaawansowania, a każdy z nich zwiększa jego skuteczność. I co Wy na to? Warto go mieć. Jest niestety jeden szkopuł. Nasz katapultier jest całkowicie bezbronny w bezpośrednim starciu z jednostkami wroga, więc jeśli chcecie mieć z niego dłuższy pożytek konieczna jest ochrona innych żołnierzy.



    Jeśli chodzi o magię i zaklęcia dodatek wprowadzając nową rasę wyposażył ją odpowiednio. Trojanie posiadają równie potężnych kapłanów, co wojowników. Ich czary mają różną specyfikę, bo znajdziemy wśród nich różnego rodzaju niewinne sztuczki, a także poważne zaklęcia. Dla przykładu istnieją czary potrafiące przemieniać siarkę w złoto, urodzajne łąki w błoto, czary defensywne sprawiające, że drzwi do wszystkich wież stają się na moment niezniszczalne, albo czary ofensywne, jak "Atak znikąd" pozwalający ukryć jednostki aż do chwili natarcia i podkraść się bezkarnie na ziemie przeciwnika. To oczywiście nie wszystko, konkrety zbadacie sami. Powiem tylko tyle, że na rozwój czarów wpłynęły przygody bohaterów, jakie przeżyli w poprzednich częściach gry. Na pewno doskonale pamiętacie wojnę z Mrocznym Plemieniem, która oprócz wielkich zniszczeń, przyniosła również wspomniane nowe umiejętności. W dodatku The Settlers IV: Trojanie i Eliksir Mocy nie tylko Trojanie posiadają umiejętność używania nowych zaklęć. Także Rzymianie, Majowie i Wikingowie we wszystkich misjach dodatku posługują się nowymi zaklęciami, które pozwalają im na nowo użyźniać zniszczone wojnami pola. Ponadto te trzy rasy potrafią przekształcać rozmaite rodzaje terenu. Rzymianie są mistrzami w transformacji bagien w łąki, Wikingowie celują w zmianie niedostępnych i martwych pustyń w pola, a Majowie degenerują łąki, które z czasem stają się pustyniami.



    Jak zapewne pamiętacie każda nacja posiada jakiś swój ulubiony napitek. Także pod tym względem Trojanie różnią się od reszty świata - są abstynentami. Ich specjalnością jest hodowla słoneczników, z których uzyskują wielki skarb. Jest nim olej słonecznikowy wykorzystywany do różnego rodzaju urządzeń i wynalazków. Poza tym Trojanie są znawcami wszelkich tajemnic związanych z hodowlą gęsi.



    Kilka zmian pojawia się także w interface. Wszystkie działają na korzyść gry i bardzo usprawniają zabawę. Chyba najcenniejszą zmianą jest znacznie prostszy dostęp do menu budynków. Wystarczy kliknąć prawym klawiszem myszki na określonym zabudowaniu, a kamera przeskoczy do następnego budynku tego typu. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie, które pozwala uniknąć żmudnego poszukiwania budynków. Zwłaszcza, gdy gra toczy się na wielkiej mapie, a nasze państwo jest już bardzo rozbudowane i zaludnione. Wtedy budynki są zazwyczaj rozrzucone po różnych zakątkach mapy i niezmiernie trudno odszukiwać je w razie potrzeby "na piechotę". Ponadto, gdy klikając przytrzymujemy jednocześnie klawisz Ctrl, otrzymamy dostęp do menu wybranego budynku.



    Jest jeszcze coś, co zwykle nazywa się oknem obserwacyjnym. Wiem, że w samym zamyśle taki wynalazek to żadna nowość, ale w tym konkretnym wydaniu jest troszkę inaczej niż zwykle. Autorzy gry wpadli na pomysł, aby po wybraniu rozdzielczości 1280x1024 pojawiało się oddzielne okno obserwacyjne. Oczywiście można w tym miejscu dyskutować na temat sensu gry w tak wysokiej rozdzielczości i jej wpływie na komfort zabawy, ale odłóżmy ją, bo nie o to chodzi. W każdym razie pojawiające się okienko jest małym wycinkiem świata Settlersów i pozwala nam spoglądać na poddanych jak przez lupę. Okienko pozwala na zmianę zbliżenia, więc możemy zobaczyć nawet najdrobniejsze szczegóły, a nawet skupić się na obserwacji jednego obiektu bądź jednostki. Kamera "przykleja" się do wybranego delikwenta śledzi jego poczynania lub ukazuje cierpliwie wycinek państwa. Tak to działa.



    Na pudełku producenci umieścili napis, że gra została wyposażona w nowy edytor map. Nie jest to do końca prawda, gdyż faktycznie znalazło się w nim jedno całkowicie nowe narzędzie, ale poza tym to wszystko jest po staremu. Żadnych rewolucji. Edytor jest przeznaczony do tworzenia własnych misji dla dodatku, więc może stąd określanie go jako nowość.



    Nie wiem czy w ogóle wypada pisać na ten temat, bo nie wyobrażam sobie by można znaleźć choćby jednego gracza, który nie zna sagi The Settlers. Rola recenzenta polega na opisaniu wszelkich elementów gry, więc pozwólcie, że zajmę Wam jeszcze jedną malutką chwilkę. Od strony oprawy graficznej i dźwiękowej nie przeżyjemy wielkiego szoku. Zresztą to nic dziwnego skoro mamy do czynienia z dodatkiem do gry. Grafika utrzymana jest w tej samej konwencji i kolorystyce, co w głównej części. Wiadomo, że pojawia się kilka nowych elementów, bo przecież dodano kolejną rasę i kilka jednostek. Na pierwszy rzut oka nie sposób odróżnić tej gry od poprzedniczki. Ogólnie grafika została wykonana bardzo poprawnie, poza nieznacznymi niedoróbkami, które są tak nieistotne, że nie warto się o nich rozpisywać. Ja zwróciłem jedynie uwagę na pewne problemy z przewijaniem ekranu, gdyż zdarzają się momenty przeskakiwania i opóźnionych reakcji. O ile pamiętam ten mankament pojawiał się także i w poprzednich edycjach, a poza tym jest dość typowy dla gier z akcją rozgrywającą się na wielkich mapach.



    Muzyka i dźwięki, podobnie jak grafika, są bardzo swojskie i brzmią znajomo. Efekty dźwiękowe i tło są w dobrej jakości. Jak zwykle sprawiają, iż mamy złudzenie wielkiego realizmu toczącego się na ekranie życia. Słychać odgłosy pracy poszczególnych rzemieślników, szum drzew i wody, drwale hałasują w lesie, a na granicach, co i rusz pojawia się szczęk broni.



    The Settlers IV: Trojanie i Eliksir Mocy to dodatek, który znakomicie spisuje się w swojej roli. Nie jest naciągaczem, a rzetelnie przygotowanym uzupełnieniem i rozbudową istniejącej gry. Dodaje mnóstwo kampanii, nową rasę i typowe dla niej jednostki oraz nowe rozwiązania i pomysły. Dzięki zainstalowaniu tego dodatku The Settlers IV ożywa. Gra się cudownie zważywszy na to, że przeżywamy przygody nowych bohaterów, ale również starych znajomych. Swojska i momentami wręcz sielska atmosfera urodzajnych pól i szumiących lasów oraz rzek sprzyja relaksowi. Z drugiej strony walka o przeżycie i zwycięstwo podnosi poziom adrenaliny i dodaje zabawie dodatkowego smaku. CD Projekt ponownie odwalił kawał dobrej roboty i przygotował grę na bardzo profesjonalnym poziomie. Instrukcja i pudełko - wszystko jak zawsze w dobrej jakości. Z czystym sumieniem polecam tą grę, jako znakomity akcent na powoli kończące się wakacje.



    Hitman

  • INTERIA.PL
    Dowiedz się więcej na temat: umiejętności | dystrybutor | wydawca
    Reklama
    Reklama
    Reklama
    Reklama