Schizm

Producent: Avalon

Dystrybutor: Avalon Multimedia

Premiera: III kwartał 2001

Rodzaj gry: przygodowa

Wymagania: PII-400, 64 MB pamięci, karta grafiki 2D, twardy dysk z 200 MB wolnego miejsca, napęd CD, system Windows 95/98/ME/XP

Ocena: 9.5/10


... Argilus - planeta klasy C, typ M. Posiada atmosferę o składzie zbliżonym do ziemskiego. Widoczne ślady cywilizacji. Jak dotąd nie napotkano istot rozumnych, ale na podstawie odkrytych budowli i urządzeń stwierdzono ich obecność w przeszłości. Meldunki mówią o występowaniu tajemniczych, niewytłumaczalnych zjawisk typu optycznego. Planeta uznana za niebezpieczną. Wskazana duża ostrożność...

Reklama



To, drogi graczu, miejsce, w którym przyjdzie Ci spędzić wiele dni rozwiązując zagadkę zniknięcia Argiliańczyków oraz załogi naukowców, którzy przybyli na Argilusa w celach badawczych. Niestety, od pewnego momentu informacje z Argilusa przestały napływać. Zdecydowano się na wysłanie dwóch osób, aby nawiązały kontakt z przebywającymi na planecie naukowcami. Byli to Sam Mainley oraz Hannah Grant - doświadczeni oficerowie na statku transportowym Angel.

Pech chciał, że w trakcie lotu na Argilusa z Angel zaczęło dziać się coś dziwnego - zmuszeni sytuacją oficerowie katapultowali się w jednoosobowych kapsułach ratunkowych. Po wylądowaniu w dwóch różnych miejscach planety nie mogą ze sobą nawiązać kontaktu radiowego...

W tym właśnie momencie wkraczasz do akcji. Już po chwili zorientujesz się, że okolica, po której przyjdzie Ci się poruszać, jest wręcz fenomenalnie nakreślone, przemyślane, rozbudowane... Wrażenie niesamowitości otaczającego Cię świata potęguje się z każdym krokiem - muszę przyznać że dawno gra przygodowa nie wzbudziła we mnie takich emocji jak Schizm - właśnie za sprawą ogromnej, perfekcyjnie cyfrowo przedstawionej, nieznanej planety.

Schizm jest klasyczną grą przygodową zrobioną nieco na podobieństwo Myst. Widok FPP, rozdzielczość 640*480, 65536 kolorów, prerenderowana grafika 3D, gra podzielona na malutkie "lokacje". Jednakże Myst zostaje tutaj sromotnie pobity. Programiści z Avalon umożliwiają graczowi płynny obrót o pełne 360 stopni na każdej z lokacji. Myst 3 - czyli najnowsza część tej serii - to obroty co 90 stopni. Nic pomiędzy... Po drugie - śmiem twierdzić, że świat przedstawiony w Myst 3, a świat w Schizm - oddzielone są przepaścią jeśli chodzi o pomysłowość twórców. Jeszcze do teraz mam przed oczyma przepiękną "kolejkę linową", jaką można poruszać się po jednej z początkowych lokacji. Do tego świetnie dobrana muzyka, doskonale komponująca się z tym, co aktualnie dzieje się na ekranie. Pomyślicie, że rozdzielczość 640*480 to jakieś nieporozumienie w dobie monitorów 17" i akceleratorów 3D potrafiących wyświetlić n-milionów polygonów na sekundę... wcześniej jednak zerknijcie na screeny. Nie rozdzielczość jest tutaj ważna, ale jakość przedstawianego obrazu. W Schizmie mamy do czynienia z bajecznie kolorowym otoczeniem, w którym aż roi się od nietypowych urządzeń, doskonale przedstawionych, tak, iż nie mamy poczucia bycia w obcym świecie. To przypomina bardziej wizję Ziemi z przyszłości, niż obcą planetę.

Mam natomiast malutkie zastrzeżenia co do interfejsu sterowania. O ile z grubsza wszystko jest ok, to wspomniane obroty wokół własnej osi o 360 stopni są wg mnie lekko niedopracowane. PRzytrzymując dłużej lewy klawisz myszy gracz przechodzi w tryb obrotu. PRzesuwając mysz delikatnie w prawo bohater zaczyna się kręcić. Dość szybko. Puszczenie klawisza to zakończenie obrotu. Ale nie natychmiast. Jest krótka, około pół sekundy, zwłoka. I to wystarczy, żeby cały obrót był mało precyzyjny. A warto byłoby zrobić tak, jak można rozglądać sie w typowych grach FPS. Typowy free-look załatwiłby sprawę pierwszorzędnie i można by podziwiać przepiękne lokacje. A tak - pozostaje mały niesmak. I tylko dlatego odejmuję 0.5 punkta z maksimum...



Schizm jest grą trudną. Początki są bardzo bardzo zniechęcające. Ciężko znaleźć jakieś prawidłowości w otaczającym nas świecie Argilusa. Zamiast klasycznych liter - jakieś bliżej nieokreślone znaczki. Długość i szerokość geograficzna podawana w dziwny sposób. Porozrzucane dzienniki naukowców z fragmentami zapisów. Pojawiające się gdzieniegdzie projekcje 3D, przedstawiające zaginionych, które w zdawkowych informacjach ostrzegają lub informują o kolejnych krokach, jakie powinniśmy wykonać. Nie ma praktycznie żadnych mieszkańców, z którymi można by porozmawiać. Jak wspomniałem - początki są ciężkie ale w miarę "wgrywania się" będzie Wam coraz łatwiej przeć do przodu.



I na koniec ciekawostka - gra wydawana jest w dwóch wersjach - CD (5 płyt) oraz DVD (dwustronny krążek, 10 GB danych). Powszechnie spotykana jest ta pierwsza wersja, jednak jeśli ktoś ma napęd DVD gorąco polecam drugie rozwiązanie. Po pierwsze - mniej przekładania płyt, po drugie - więcej animacji.

Grę oceniam na 9.5 punkta. Do pełni szczęścia brakuje mi free-look'a na każdej z lokacji - ale takiego z prawdziwego zdarzenia. Grafika, pomysł, muzyka - wzorcowe. Można spokojnie powiedzieć, że polska produkcja przewyższyła produkcje zachodnie - i jest to powód do dumy. Mamy jednak nieprzeciętnie uzdolnionych grafików, programistów i koordynatorów produkcji, którzy nie zdążyli jeszcze uciec do USA ;-)



Jurand

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: karta | multimedia | dystrybutor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy