Rush for Berlin

Producent: StormRegion
Wydawca: Deep Silver
Dystrybutor PL: Nicolas Games
Rodzaj gry: RTS
Termin wydania: I kwartał 2006
Tryb gry: single player / multiplayer

Ostatnimi czasy zdecydowanie przejadły mi się produkcje traktujące o II wojnie światowej. Na temat tego konfliktu zrealizowano już tak wiele gier, że chyba nic nowego w tym temacie wymyślić nie można. Tym razem będzie okazja wzięcia udziału w bezpośrednim szturmie na stolicę nazistowskich Niemiec - Berlin. Zapewne wcale nie zwróciłbym uwagi na ten produkt, gdyby nie logo producenta. Na przykładzie "Rush for Berlin" dobitnie widać, że panom ze StormRegion tematy wojenne bardzo odpowiadają i po wyprodukowaniu dwu części "Codename: Panzers", wzięli się do roboty za kolejną strategię. Prace nad "Rush for Berlin" są bardzo zaawansowane i wypada mieć nadzieję, że produkt ten nie będzie wcale gorszy od poprzednich tworów Stormregion.

Na pierwszy rzut oka "RfB" uznałbym, w pewnym sensie, za kontynuację dwu poprzednich części "Codename: Panzers". Przeglądając obrazki z gry trudno nie zauważyć wielu podobieństw pomiędzy tymi grami. Autorzy postanowili jednak postawić na sprawdzone schematy z poprzednich produkcji, ale oczywiście nie zapomnieli o tym, aby uatrakcyjnić swój produkt nowymi pomysłami.

Akcja gry osadzona będzie w latach 1944-45, czyli w końcowej fazie wojny. Misje będą oparte na historycznych faktach, toteż obejmiemy dowództwo nad wojskami sowieckimi oraz alianckimi. O ile w przypadku radzieckiej armii będziemy mieli do czynienia z jednorodnym wojskiem, tak siły alianckie będą składową sił amerykańskich, brytyjskich oraz francuskich. Producenci zapowiadają ponad 100 jednostek, co robi niemałe wrażenie. Oprócz dobrze nam znanych pojazdów - dodanych zostanie kilka nowych, od podstaw wymyślonych przez twórców. Co więcej, dowódcy wojsk mają być kimś na wzór bohaterów o szczególnych tylko sobie właściwościach, które będą miały duży wpływ na działania wojenne. Ich śmierć nie będzie jednak równoznaczna z końcem gry, lecz wojsko pozbawione dowódcy straci na swojej sile.

Spory nacisk położono w grze na realizm. Pogoda nie dość, że będzie zmienna, to jeszcze zależeć ma od niej wielu czynników, jak na przykład widoczność naszych jednostek. Będzie też możliwość nie raz skorzystać z pomocy sił powietrznych, ale tylko w wypadku dobrych warunków pogodowych. W przypadku obfitych opadów deszczu loty zwyczajnie nie odbędą się. Stopień uszkodzenia jednostek będzie miał z kolei wpływ na szybkość ich poruszania się oraz poziom celności.

Oprawa graficzna gry przypomina pod tym względem "Codename: Panzers", bowiem oparta jest na tym samym silniku graficznym. Oczywiście nie oznacza to, że będzie taka sama. Autorzy znacznie dopracowali teren zmagań, dzięki czemu krajobraz wygląda ciekawiej i jest znacznie bogatszy w detale. Bardzo realistycznie mają prezentować się eksplozje, a zniszczyć będzie okazja dosłownie wszystko co stanie nam na drodze. Zaistnieje także możliwość, aby nasi żołnierze zajęli budynek i z jego wnętrza prowadzili ostrzał wrogich sił. W przypadku gdyby upatrzona przez nas lokacja była zajęta, nic nie stanie na przeszkodzie, aby walczyć w środku niej. Spodziewam się zatem, że twórcy sporo pochwał otrzymają właśnie za interakcję z otoczeniem.

Ogólnie rzecz biorąc zapowiada nam się bardzo ciekawy produkt mimo oklepanej otoczki. Panowie ze StormRegion robią co w ich mocy, aby "Rush for Berlin" bawił równie dobrze co "Codename: Panzers". Przyznać trzeba, że czasu zbyt wiele na produkcję tej gry nie mieli, ale wszystko wskazuje na to, że po raz kolejny zaserwują nam produkt godny uwagi. Obawiam się jednak, że trzeciej części "Codname: Panzers" nie będzie dane nam ujrzeć, bowiem "Rush for Berlin" definitywnie kończy zmagania na frontach II wojny światowej.

Janek

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: nicolas | single | dystrybutor | deep | wydawca | Berlin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy