Rumuni w kosmosie złoszczą, czy bawią?

Firma 2 Bad Design pod koniec lutego zapowiedziała prace nad nowym trójwymiarowym symulatorem kosmicznym. Od kilku tygodni produkcja spotyka się z narastającą krytyką. Ostatnio tematem zajął się anglojęzyczny dziennik Bucharest Daily News wydawany w stolicy Rumunii.

Gra zatytułowana "Romanians In Space" została opisana jako "rumuńska gra, która wywołuje kontrowersje za sprawą swojego rasistowskiego podłoża, które zachęca graczy do zajęcia się prowadzeniem wojny przeciwko mniejszości węgierskiej".

Z oficjalnych danych w 2002 roku w Rumunii mieszkało 89,5% mieszkańców narodowości rumuńskiej, 6,6% węgierskiej, a 2,5% stanowili Romowie. Pozostałe mniejszości stanowią zaledwie 1,4% ludności liczącego 22 miliony mieszkańców państwa. Krótko rzecz ujmując, jest to bardzo jednolity narodowościowo kraj. Fakt ten wywołuje sporo dyskusji, co dostrzegli twórcy zapowiadanej na jesień gry.

Hasło reklamowe produkcji brzmi: "Podążaj za swoim przeznaczeniem. Zabij każdego nie rumuńskiego, obcego k***sa z zimną krwią".

"Wydarzenia zaczynają się w 1988 roku, kiedy dyktator Nicolae Ceausescu podbija Stany Zjednoczone, a dziesięć lat później zostaje imperatorem planety Ziemia. Ludność rumuńska zdominowała planetę na sto lat, ale nowy imperator, Traian Basescu (obecny prezydent Rumunii - przyp. red.), obiecuje podbój całej galaktyki. Jednakże realizację tych zamiarów utrudniają mu ci, których gra określa 'obcymi k***sami'" - pisze Bucharest Daily News.

Twórcy wypowiadają się na temat swojej produkcji krótko: "Na dziesięć misji tylko jedna jest przeciwko Węgrom. Wszystko było żartem i powinno być zrozumiane jako żart, który przedrzeźnia wszystkie problemy pomiędzy Rumunami i Węgrami".

Sprawą zainteresowały się już rumuńskie władze, które zamierzają prowadzić proces przeciwko twórcom gry za promowanie działań przeciwko mniejszościom narodowym oraz przedstawianie nazwiska obecnego prezydenta kraju w złym świetle.

Zawartość zapowiadanej produkcji została też negatywnie przyjęta przez węgierskie media. O "Romanians In Space" dyskutowano w specjalnym programie telewizji publicznej oraz na łamach najpopularniejszego na Węgrzech magazynu o grach GameStar.

W jednej z ostatnich aktualizacji oficjalnej strony internetowej gry twórcy stwierdzają: "Wygląda na to, że pojawiły się spore kontrowersje związane z naszą nadchodzącą grą. Jesteśmy w FIKCYJNEJ grze, zawierającej FIKCYJNE historie. Proszę pozbyć się swojego małostkowego nacjonalizmu, w przeciwnym wypadku nie będziecie mogli bawić się tą grą. Doceniamy Waszą ocenę i zainteresowanie tematem, ale proszę, niech nie gry wideo, lecz politycy zajmą się problemem nacjonalizmu".

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: design | firma
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama