Roller Coaster World

Producent: Fusion Digital

Wydawca: MicroValue

Dystrybutor PL: PLAY

Gatunek: strategia / RTS (?)

Data wydania PL: 20 październik 2003

Wymagania sprzętowe: Pentium II 300 MHz, 64 MB RAM, CD-ROMx4, karta dźwiękowa zgodna z DirectX, akcelerator 3D zgodny z DirectX z min. 8 MB pamięci, Windows 95/98/2000/ME/XP, 210 MB wolnego miejsca na dysku

Cena detaliczna: 19,90 / 29 PLN

Ocena: 4/10



Ostra jazda, szybkość - jeśli to lubicie, a na ponadto jesteście pewni, że na kolejnym zakręcie żołądek nie odmówi Wam posłuszeństwa, to wskakujcie do wagonika. Jest okazja przejechać się największymi i najszybszym, Rollercoasterami, jakie widział świat. Wszystko to dzięki grze "Roller Coaster World".

Reklama



Tuż po pierwszym uruchomieniu gry (czekałem na jakieś intro, ale się nie doczekałem) pojawia się plansza tytułowa z dostępem, do dwóch istotnych opcji gry - są to: Build a New Roller Coaster i Ride a Coaster. W pierwszym przypadku - po kliknięciu zostajemy przeniesieni do działu budowy nowej kolejki. Zanim zaczniemy układać tory, musimy zdecydować, jakiego rodzaju wagoniki mają po nich jeździć, w jakiej okolicy umiejscowimy naszą kolejkę (do wyboru kilka rodzajów środowiska i rozmaitego ukształtowania terenu), a na koniec pozostaje decyzja, co do typu torów. Skoro wszelkie możliwe decyzje zostały podjęte, przechodzimy do sedna sprawy, czyli konstruowania kolejki. Do dyspozycji mamy cały szereg gotowych elementów, które jak klocki łączymy w całość, która ma stać się rollercoasterem. Jeśli coś jest niemożliwe do zbudowania lub groziłoby katastrofą, program nie pozwoli na dalsze prace. Natomiast jeśli uznamy, że jakiś element kolejki nie odpowiada naszym oczekiwaniom, zawsze można go wykasować i wstawić coś odpowiedniejszego. W czasie budowy można szaleć do woli, gdyż nie ograniczają nas żadne limity finansowe. Ta gra to nie tycoon, który zmusza nas do kontroli portfela i liczenia się kontroli. Zamierzeniem autorów było stworzenie gry, pozwalającej budować kolejki, a później nimi jeździć. To ma, ich zdaniem, dawać nam niekończącą się frajdę. Jednak wróćmy do tematu. W trakcie budowy możemy zapisywać stan i wczytywać go w dowolnym momencie, więc jeżeli od razu nie uporacie się z budową, nie ma strachu, dokończycie później. W czasie budowy można wykorzystywać naturalne ukształtowanie terenu, jak wzniesienia, pagórki oraz tunele. Kolejka poprowadzona taką okolicą jest znacznie ciekawsza.

Druga opcja pozwala na przejażdżkę gotowymi kolejkami. Nasza rola ogranicza się tylko do wyboru konkretnego rollercoastera, którego chcemy zaszczycić swą osobą.



W obu przypadkach gracz decyduje, jaka będzie ilość wagoników oraz w którym z nich ma zamiar zasiąść. Z każdego wagonika jest troszkę inny widok i lekko odmienne wrażenia z jazdy.



Wszystko byłoby pięknie - tylko moim zdaniem ta gra nie ma kompletnie sensu. Sęk w tym, że po kilku jazdach i zbudowaniu dwóch, trzech własnych kolejek mamy serdecznie dość. Mnie gra zmęczyła bardzo szybko i odstawiłem ją na półkę. Sądzę, że nigdy do niej nie wrócę. Rozumiem, że mamy do czynienia z tanim produktem, ale z drogiej strony, to nie musi oznaczać, że w zamian otrzymujemy beznadzieję. Jest przecież wiele innych gier w podobnej cenie, które są naprawdę znakomite. Zresztą sam wydawca "Roller Coaster World", firma Play, ma na koncie wiele takich tytułów. Dla uczciwości poinformuję Was, że gra wyszła w dwóch wersjach - zwyczajnej i delux, różniącej się jedynie kilkoma dodanymi planszami. W zasadzie nie dziwie się dystrybutorowi, ale głównie producentowi, że stworzył takiego potworka. Zresztą widać gołym okiem, że także Play nieszczególnie przykładał się do tego tytułu i nie sądził, że zarobi na nim kokosy, bo zainwestował w niego minimum z minimum. W pudełku DVD dostajemy płytę i instrukcję wielkości 10 na 15 centymetrów. Oczywiście nie liczcie na jakiekolwiek spolszczenie tej gry. Wszystko po angielsku.



Oprawa graficzna i muzyczna jest taka sobie. W głównym menu pojawia się jeden utworek, ale samej rozgrywce towarzyszą nam jedynie słabo nagrane odgłosy towarzyszące jeździe. Grafika, jaką podziwiamy w czasie jazdy, czyli tzw. widoki to kanciaste pagórki i monotonna okolica. Reszta jest OK, ale czego wymagać od torów czy wagoników...



W zasadzie sam nie wiem, co pisać. Gra jest tak słabiutka, że aż szkoda mi męczyć klawiaturę na jej recenzowanie. Naprawdę jestem tolerancyjnym facetem, ale to już gruba przesada. Dawno nie byłem tak rozczarowany i zawiedziony grą. Tym bardziej, iż wiem, że Play stać na większy wysiłek i zdecydowanie lepszy poziom. Osobiście liczyłem, że otrzymam coś w stylu tycoona, co zmusi mnie do jakiegoś wysiłku i na jakiś czas przyciągnie do komputera. Jednak stało się zupełnie inaczej. Nuda, proszę państwa!!! Szkoda czasu, bo jest tyle wspaniałych gier na świecie.



MadMan

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: DIGITAL | dystrybutor | budowy | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy