Rezygnacja prezesa EA

John Riccitiello, prezes Electronic Arts - największego na świecie wydawcy gier wideo - odchodzi z firmy.



Riccitiello od przeszło 6 lat pełnił w EA rolę "numeru dwa" - był prezesem i dyrektorem operacyjnym amerykańskiego giganta. Uważa się go za osobę, która kierując marketingiem firmy, walnie przyczyniła się do globalnych sukcesów EA. Koncern już rozpoczął poszukiwania następcy Riccitiello, a w najbliższym czasie jego obowiązki przejmie dyrektor generalny EA - Lawrence F. Probst III.



Odchodzący z posady Riccitiello planuje teraz związać się z prywatną spółką, którą założy wspólnie z Rogerem McNamee - jednym z najbardziej znanych inwestorów Krzemowej Doliny. Firma będzie zajmować się inwestycjami w media i rozrywkę. Tym samym prezes EA podąża śladem innych "numerów

Reklama

Tak postąpili m.in. Ed Zander z Sun Microsystems, który dołączył do McNamee w firmie Silver Lake, czy Ray Lane, który przeszedł z Oracle do spółki Kleiner Perkins.

dwa", które pomimo sukcesów nie miały perspektyw dalszego awansu.



Mimo wszystko jednak decyzja Riccitiello jest zaskoczeniem. Brak wcześniejszych informacji ustępujący prezes tłumaczy oczekiwaniem na podliczenie wyników firmy za miniony rok finansowy, który EA zamknęło 31 marca. Szczegóły wciąż nie zostały ujawnione, jednak według styczniowych prognoz EA miało w ciągu ostatnich 12 miesięcy zanotować obroty w wysokości 2,91-2,93 mld USD, czyli o 17-18% wyższe, niż rok wcześniej.



(4D)

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wydawcy | wideo | john | firmy | rezygnacja | Electronic Arts
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama