Recenzja: The Sims: Zwierzaki

Pewnego upalnego dnia w Simsville zostało wybudowane kolejne, najzwyklejsze, skromne domostwo. Do domu, jak to zazwyczaj bywa, wprowadziła się pewna kobieta o imieniu Majka. Osoba ta już po kilku miesiącach poznała przystojnego mężczyznę, z którym często się umawiała na randki i... wyszła za niego za mąż. Wiadomo, więcej pracujących osób w rodzinie to więcej pieniędzy - dom się powiększał, a jego właściciele mogli sobie pozwalać na częste balangi i zloty sąsiadów.



Recenzję "The Sims: Zwierzaki" znajdziecie pod tym adresem.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: zwierzak | Guardian | recenzja | The Sims
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy