Przygody w Cyfrolandii

Wydawca: DataSun

Dystrybutor: MarkSoft

Data premiery: luty 2001

Rodzaj gry: edukacyjna

Wymagania: Pentium MMX, 32 MB RAM, HDD, CD-ROM, system Windows 95/98

Ocena: 7/10


Tym razem Cyfrolandia staje przed ogromnymi problemami. Wojska generała Okropnego zaatakowały tę krainę, rozbijając ją na w drobny mak. Cyferki przeraziły się i pobiegły do Małego Profesora szukać u niego pomocy. Wkrótce w Cyfrolandii zjawili się Jaś, Małgosia oraz Ty, drogi graczu. I Twoim zadaniem jest pomóc w odbudowie krainy.

Reklama

Gra przeznaczona jest dla dzieci w wieku 5-10 lat i zadaniem jej jest przyswojenie przez grającego pewnych reguł matematycznych oraz usprawnienie wykonywania działań matematycznych. Grę wykonano została w dwóch wersjach językowych - polskiej oraz angielskiej - czyli oprócz nauki matematyki dziecko może także "łapnąć" trochę nowych, angielskich słówek. Małe wymagania sprzętowe pozwalają na uruchomienie gry na praktycznie każdym komputerze klasy PC - żadnych wymagań typu akcelerator 3D, czy też ogromne ilości pamięci oraz wolnego miejsca na dysku - zresztą produkty skierowane dla najmłodszych graczy często mają właśnie niskie wymagania co do sprzętu.



Rozgrywkę podzielono na kilka etapów, przejście do dowolnego etapu następuje po wybraniu z mapy Cyfrolanii odpowiedniego terenu "działań". I tak mamy do wyboru:

  • Strzelnicowo - ćwiczenie dodawania i odejmowania liczb dziesiętnych, całkowitych oraz ułamkowych
  • Cyfrospad - ćwiczenie szybkiego dodawania, odejmowania i mnożenia
  • Cyfryrynt - nauka logicznego myślenia
  • Tajnokodnia - dodawanie, mnożenie, odejmowanie i dzielenie
  • Cyfrowaga - dodawanie
  • Jeżokolor - szybkie rozpoznawanie kształtu i koloru
  • Cyfromost - umiejętność łączenia ułamków i liczb dziesiętnych
  • Cyfrotris - odmiana Tetrisa, łączenie kostek w odpowiednie sumy

Poszczególne małe gry mają zróżnicowany stopień trudności i o ile do większości z nich nie mam zastrzeżeń, o tyle do takiego np. Cyfromostu można by się już przyczepić - gra jest na czas, a szybkie dodawanie 4-5 ułamków w rodzaju 42/8, 17/6, 8/5 i podobnych nie jest dla dziecka 5-10 letniego zadaniem trywialnym, wymaga dłuższego zastanowienia się. A ponieważ grającego goni czas, po chwili zaczyna się losowe "klikanie" w belki mostu z nadzieją, że uda się trafić - i w 99% przypadków bez problemu po kilku losowych kliknięciach most jest gotowy. Twórcy gry trochę chyba tutaj przesadzili.



Grafika - 800*600, czytelne 2D + kilka pseudo-trójwymiarych obiektów, całość jest bardzo przyjemna dla oka, przejrzysta i co najważniejsze - bardzo kolorowa, bo przede wszystkim to przyciągnie najmłodszych do komputera. Muzyka dobrze dobrana do tematyki gry, nie jest szczególnie agresywna ani też usypiająco spokojna. Efekty dźwiękowe - hmm nic szczególnego, po prostu są. Tak więc oprawa graficzno-muzyczna stoi na poziomie odrobinę powyżej przeciętnej, bez żadnych wodotrysków.



Nie będę się tutaj rozwodził nad grą, bo właściwie nie ma nad czym - produkt dystrybuowany przez MarkSoft w cenie 49 zł, a więc dziury w kieszeniu nie wyrwie, można spokojnie polecić rodzicom, których dzieci mają jako-takie pojęcie o matematyce, bo celem gry jest przede wszystkim doskonalenie już nabytych umiejętności matematycznych - z naciskiem na coraz szybsze i coraz dokładniejsze wykonywanie obliczeń. Grę oceniamy na 7 punktów, motywując tę ocenę prawidłowym wykonaniem i dwujęzycznością gry (dlatego tak wysoko) oraz przesadzonym poziomem trudności oraz odrobinę za małą liczbą zadań do zrealizowania (dlatego tylko siódemka). Reasumując - jest dobrze, ale nie doskonale.



Tomasz Jarnot

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przygoda | luty | dystrybutor | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy