Niepełnosprawni - pełnosprawni w grach
Michelle Hinn z międzynarodowego stowarzyszenia twórców gier International Game Developers Association (IGDA) rozpoczęła akcję na rzecz zwiększenia dostępu do gier dla osób okaleczonych i upośledzonych.
Hinn to jedna z najbardziej znanych kobiet branży gier, która odpowiada za wparcie deweloperów w IGDA oraz uczy tworzenia gier na University of Illinois. Specjalistka koordynowała też prace nad pierwszymi grami sieciowymi korzystającymi z usługi Xbox Live (m.in. "Halo", "Oddworld: Munch's Oddysee", "Fuzion Frenzy").
Ostatnio jednak poświęciła się dla innej sprawy. Jak twierdzi, twórcy gier nie mogą być ślepi na problemy innych ludzi, niepełnosprawność to - jej zdaniem - przypadek niesprawiedliwości społecznej, ale nie kwestia braku dostępu do gier.
Hinn zamierza nakłaniać deweloperów do myślenia o grach w taki sposób, aby ich obsługa była jak najprostsza. Lepsze sterowanie i nowe typy gier pozwolą im dotrzeć do zupełnie nowego typu odbiorców.
Gry mają pomóc osobom niepełnosprawnym w uzyskaniu dostępu do czynności i odczuć, jakich nie mogą mieć w realnym świecie. Pośród przykładów Hinn wymienia m.in. możliwość tańczenia z innymi w grach sieciowych.
"Nie powinnyśmy już dłużej mówić 'och, mój kolega jest niepełnosprawny', tylko 'to jest mój przyjaciel, który tylko co skopał mi tyłek w tej grze'" - podsumowuje Hinn.