Niemcy: Nagonka na gry komputerowe

Tragedia w Erfurcie, na skutek której zginęło 17 osób wywołała u naszych zachodnich sąsiadów prawdziwą burze na temat gier komputerowych. W momencie, gdy matka 19-letniego Roberta Steinhausera w wywiadzie dla "Der Spiegel" ujawniła, że jej syn był prawdziwym maniakiem gier komputerowych, spędzając kilkanaście godzin dziennie przed komputerem - dyskusja na temat gier trafiła nawet do Bundestagu. Niektórzy posłowie zamierzają nawet złożyć projekt zmian w prawie - uniemożliwiających rozprowadzanie na terenie Niemiec niektórych gier.



Reklama

"Przemoc w akich grach jest zbyt często gloryfikowana i przynosi korzyści, jakimi jest zwycięstwo w grze. To wykrzywia psychikę młodych ludzi" - stwierdzają posłowie CDU/CSU w oficjalnie wydanym dokumencie. Kampanii na rzecz ograniczenia dostępu do gier przewodzi Edmund Stoiber. Popierają go również socjaldemokraci. Kanclerz Gerhard Schroeder stwierdził jednak, że uważa "łączenie patologii z grami komputerowymi za zbytnie uproszczenie i, że podjęciem jakichkolwiek decyzji w tej sprawie - powinno się ją najpierw dokładnie zbadać.". Niemniej - wszystko wskazuje na to, że sprawa gier komputerowych może stać się jednym z ważnych punktów kampanii wyborczej w Niemczech - przewidują analitycy.



Źródło informacji: Nowe Technologie

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: skutek | gry komputerowe | Niemcy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy