NBA 2K1 - DC

Producent: Sega

Wydawca: Visual Concepts

Rodzaj gry: koszykówka

Data wydania: 31 październik 2000

Platofrma: Dreamcast

Ocena: 8.5/10

Od lat ludzie zajmujący się tworzeniem gier próbowali przenieść realia gry w basket na maszyny komputerowe i chyba jeszcze nikomu nie udało się uczynić tego perfekcyjnie. Sega Sports próbowała to zrobić na Dreamcasta. Po pełnej błędów "NBA 2K" Sega wzięła się za jej kontynuację. I udało im się poprawić rażące niedociągnięcia z pierwszej części, ale popełnili nowe gafy, które wpływają na całokształt oceny ich produktu.

Reklama

Pierwsza kwarta

Odpalając grę na swojej konsoli zostaniecie bardzo miło zaskoczeni. Menu początkowe prezentuje się bardzo ładnie, przejrzyście, wita nas intro w stylu NBA Action. Zostało tu wprowadzonych pare nowości. Oprócz tradycyjnych opcji, gdzie możemy pograć podczas reguralnego sezonu, czy playoffów, możecie także pograć w uliczną koszykówkę. Można grać po dwóch, po trzech, po czterech, po pięciu (a gdzie jeden na jeden?). Ciekawe są scenerie podczas rozgrywki "Street Ball" - są to boiska szkolne, lub osiedlowe place z postawionymi koszami. Dlatego w tej opcji powinniście się czuć swojo.

Można sobie także popykać w konkurs rzutów za 3 punkty, ale to jest w każdej koszykówce.

Jedynym rażącym (przynajmniej mnie) błędem w menu jest niedopasowanie kolorystyki przycisków do tła i napisów - wygląda to trochę topornie i razi po oczach.

Druga kwarta

Na szczęście te duże mankamenty z pierwszej części NBA zostały poprawione. Gra się przyjemniej. Zawodnicy poruszają się bardziej realistycznie - wysocy są wolniejsi w zwodach od rozgrywających (w pierwszej części mieli podobną dynamikę ruchów). Nie ma także tych ciągłych bloków, które zadawał nam komputerowy przeciwnik z pierwszej części. Poprawiona grafika, dźwięk, a także komentarze sprawozdawców.

Trzecia kwarta

I znów Sega potrafiła swój dobry pomysł na grę "upiększyć" drobnymi mankamentami. Jeśli chodzi o wygląd meczów to w porządku jest gra ofensywna, natomiast w obronie już jest mniej ciekawie (oczywiście dla rywala). Zbyt łatwo się przechwytuje piłkę, szczególnie jeśli ma ją niezgrabny center. Ułatwia to zdecydowanie grę. Jeśli natomiast ustawicie sobie poziom trudności na najwyższy to wtedy "uczciwość" gry komputera pozostawia wiele do życzenia. Denerwujące jest także to, że zawodnicy potrafią się przenikać np. przy 'slam dunku'. Również wybijając piłkę zza linii możemy zauważyć pikselowane postacie w tłumie. Trochę się to ma nijak do grafiki na boisku, która jest naprawdę bardzo dobra. Na uwagę zasługuje także kreator postaci - jest dość dobrze zrobiony i posiada wiele opcji.

Czwarta kwarta

Podsumowując "NBA 2K1" jest najlepszą koszykówka na konsolę Dreamcast. Jak wiadomo przeważnie kontynuacje takich serii jak: NBA, FIFA, NHL, nie zawierają rewelacyjnych zmian, poza "lekkim" ulepszeniem swojego pierwowzoru. "NBA 2K1" jest poprawioną wersją swojej poprzedniczki, o uaktualnionych składach i poprawionych błędach z pierwszej części. Lecz jak już wspomniałem wyżej autorzy nie ustrzegli się kolejnych usterek, które obniżają końcową ocenę ich produktu. Nie mają one bardzo wielkiego wpływu na wysoką grywalność, lecz dla tych co znają ten sport "od środka" mogą wydać się rażące. Nie mniej jednak "NBA 2K1" zapewnia wiele dni doskonałej zabawy w koszykówkę. Ciekawe jaka będzie nowa wersja NBA oznaczona numerkiem 2K2...

Łukasz Lasak

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wydawca | koszykówka | NBA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy