Najbliżsi najlepszymi doradcami

Podczas konferencji MI6 zorganizowanej w dniach od 27 do 28 czerwca w San Francisco znawcy marketingu związanego z grami komputerowymi ujawnili wyniki szeregu badań opisujących zachowania ich przeciętnego użytkownika.

Analizy firmy Frank N. Magid Associates dowodzą, że największą rolę w wybieraniu gier odgrywają nasi przyjaciele i rodzina. Blisko 50% graczy po raz pierwszy o danym tytule słyszy od swoich bliskich, podobna liczba fanów elektronicznej rozrywki pod ich wpływem kupuje gry.

Pozostałe źródła informacji o grach takie jak serwisy internetowe, oficjalne strony gier wideo, pisma, recenzje i zapowiedzi mają znaczenie dopiero później - podtrzymując uwagę zainteresowanych osób wobec poszczególnych tytułów.

Około 25% osób kupujących gry najczęściej po raz pierwszy słyszy o grze, którą później kupują na sześć miesięcy przed tym jak udają się do sklepu lub zamawiają pozycję przez Internet.

Dla aż 29% zbadanych w Ameryce Północnej graczy w telewizji może pojawić się więcej reklam gier. Odwrotnego zdania jest blisko 14% osób, podczas gdy 13% chce o wiele więcej reklam, a 11% o wiele mniej. Większość, bo 34% graczy chce, aby obecna ilość reklam w telewizji nie ulegała zmianie. Osoby, które chcą mniej reklam pragną jednakże większej ilości grywalnych wersji demo.

Cena gier dla około 50% osób wciąż odgrywa największą, decydującą o zakupie rolę.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: San Francisco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy