Medieval Lords

Producent: Monte Cristo

Wydawca: Monte Cristo

Dystrybutor PL: Techland

Rodzaj gry: strategiczna / RTS

Data wydania PL: 3 grudnia 2004

Wymagania sprzętowe: procesor 1.7 GHz, 512 MB RAM, karta grafiki 64 MB RAM

Cena detaliczna: 79,90 PLN

Ocena: 7/10



"Medieval Lords" to strategia ekonomiczna ze stajni Monte Cristo. Główny nacisk w grze skierowany jest na element ekonomiczny, polegający na zarządzaniu osadą. "Medieval Lords" przypomina bardzo tytuły ze sławetnej serii "Sim City", do której autorzy sięgnęli to nie tylko pod względem założeń prowadzenia rozgrywki, ale nawet wygląd interfejsu przypomina mi bardzo ten, jaki zastosowany był w "Sim City". Czy taki powrót do korzeni gatunku okaże się strzałem w "10", czy kompletną klapą - sprawdźmy...

Reklama



Po pierwsze: Będziesz dbał o osadę swoją i poddanych swoich. Tak, zapewnienie swoim poddanym pożywienia, wody, spokoju, bezpieczeństwa, zdrowia i rozrywki będzie Twoim głównym celem i zmartwieniem podczas gry w "Medieval Lords". Nie będzie to zadanie łatwe i cały czas będziesz musiał monitować stan zadowolenia mieszkańców swoich włości, gdyż nie wystarczy zaspokoić podstawowe potrzeby ludności, ale trzeba pójść dalej w tym kierunku i nieustannie się rozwijać. Nie można spocząć na laurach i dopuścić do stagnacji, czyli do sytuacji, w której osiągniesz jakiś tam poziom rozwoju i przestaniesz inwestować w osadę. Mieszkańcy bowiem pragną się rozwijać i jeśli nie będziesz przez dłuższy czas rozwijał swoich włości, Twoi poddani zaczną się wyprowadzać. Rozwijając swoją osadę osiągniesz zadowolenie mieszkańców, którzy będą się mnożyć i bogacić, jednocześnie zapewniając Twojemu skarbcowi szeroki strumień dochodów płynący z tytułu podatków. Aby osiągnąć zadowolenie mieszkańców, trzeba spełnić sześć kryteriów.

Na początek zapewnij im dostęp do wody, czy to budując osiedle przy brzegu rzeki lub jeziora, czy to poprzez budowanie studni - woda jest niezbędna, aby ludzie w ogóle zaczęli się osiedlać na Twoich ziemiach (tak jak w "Sim City" prąd).

Następnie zapewnij odpowiednie zapasy pożywienia dla rosnącej populacji swoich poddanych. Jest to najtrudniejsza części gry, gdyż trzeba cały czas trzymać rękę na pulsie i sprawdzać, czy ilość konsumpcji nie przewyższa ilości zgromadzonych zapasów żywności. Na szczęście jest wiele różnych sposobów na zdobycie prowiantu dla ludności. Sposoby te dzielą się generalnie na 2 zasadnicze kategorie: pierwsza to miejsca, gdzie żywność dostarczana jest mieszkańcom w sposób ciągły. Są to zazwyczaj małe, ale z to stałe źródła pożywienia, jak chatka rybaka, domek myśliwego albo przydomowe ogródki warzywne, chlewki czy kurniki. Druga kategoria to sezonowe źródła pożywienia, dające plony raz w roku o określonej porze, które muszą być później przechowywane w przeznaczonych do tego celu budowlach. Do tej kategorii zaliczamy pola pszenicy, sady, winnice i inne tego typu. Aby skomplikować sprawę, okresowo występują różnorodne plagi nawiedzające nasze królestwo, np. susza czy inna kara boska dziesiątkująca stada żywego inwentarza. Warto więc tak dywersyfikować produkcję żywności, aby w razie nieszczęścia nie okazało się, że nasza osada została całkowicie pozbawiona jedzenia.

Bezpieczeństwo to mury, twierdze, warownie, wojsko. Należy stawiać te budynki w miarę blisko domostw oraz pamiętać, aby umieścić w nich zbrojna załogę, tak by mieszkańcy czuli się bezpiecznie.

Poprzez spokój autorzy "Medieval Lords" rozumieją wytchnienie od zgiełku kurników, tłukącego się kowala, brudu chlewów i innych tym podobnych użytecznych budowli, które mogą generować hałas i przeszkadzać mieszkańcom. Aby zniwelować ich negatywny wpływ, trzeba budować sady, kapliczki, figurki, rzeźby, kościółki itp. budynki, w których Twoi poddani znajdą wytchnienie od zgiełku i szarości dnia codziennego.

Zdrowie zapewniasz budując chatkę wiedźmy. Potem, wraz z rozwojem osady, będziesz mógł zastąpić ją domkiem medyka i innymi bardziej zaawansowanymi budowlami. Na poziom zdrowia mieszkańców mają także wpływ inne przybytki, jak np. sad.

Rozrywka w "Medieval Lords" jest pojmowana na iście średniowieczny sposób. Gawiedź może się rozerwać na targu, wytwarzając wino w winnicy (może nie sam proces wytwarzania jest tu ważny, ale moment konsumpcji produktu) lub oglądając egzekucje bandytów i innej maści złoczyńców. Zaspokojenie wszystkich 6 potrzeb sprawi, że Twoi poddani będą szczęśliwi, osada będzie się rozwijać, a Ty będziesz miał dużo pieniędzy z podatków.



Po drugie: Będziesz się bronił przed najazdami. Gra była by nudna, gdyby miała polegać tylko i wyłącznie na rozbudowie osady, urozmaiconej od czasu do czasu jakąś klęską nieurodzaju. Aby więc jeszcze utrudnić i urozmaicić rozgrywkę, autorzy dorzucili kilku wrogów, którzy będą nękać nasze ziemie. Pierwsi to wędrowni bandyci trudniący się najazdami i łupieniem okolicznych wiosek - będą oni regularnie odwiedzać twoją osadę w celach łupiesko-grabieżczych. Inni wrogowie to konkurencyjne wioski, które jednak nie stosują działań zaczepnych, dopóki nie sprowokujesz ich do tego wkroczeniem na ich teren. Warto napomknąć dwa słowa o elemencie strategicznym, którego... niestety nie ma. Cała filozofia walki polega na powołaniu armii i rozstawieniu jej na terenie wroga, wraz z machinami oblężniczymi. Walka rozpoczyna się po upływie tzw. Boskiego Rozejmu, podczas którego Ty i przeciwnik przygotowujecie się do bitwy. Potem to już wszystko jest sprawą przewagi liczebnej i jakościowej (choć ważne jest też rozmieszczenie) - wygrywa lepszy... w ekonomii, czyli ten, kto ma większą armię (większą armię ma ten, co ma większe miasto). Szkoda trochę, że element walki został potraktowany tak swobodnie - spodziewałem się czegoś bardziej wymagającego w tej kwestii.



Po trzecie: Będziesz zdobywał. Każdy scenariusz ma swój cel, który osiągamy tylko pośrednio poprzez rozwijanie naszej wioski. Zazwyczaj celem jest pokonanie konkurenta, który na jakimś tam obszarze królestwa wybudował sobie wioskę (bez urzędniczego druczku B-728/u27C, zezwalającego na budowę). Będziesz musiał zbudować konkurencyjną osadę, silną armię i wykurzyć samozwańczego śmiałka tam gdzie jego miejsce, a jego wioskę wcielić w struktury jedynego słusznego królestwa.



Od strony graficznej gra prezentuje się całkiem nieźle. Momentami widać drobne niedoróbki, ale generalnie trójwymiarowe środowisko gry - z możliwością pełnego obracania kamery, a także przybliżania i oddalania - pozwala przyglądać się wszelkim szczegółom budowli i mieszkańcom. Grafika jest utrzymana w komiksowej, sielankowej atmosferze powykrzywianych budynków (czy to tylko ja mam takie wrażenie?), co nadaje grze specyficzny, sympatyczny klimacik. Tekstury budowli wykonane są dokładnie i z dużą dbałością o szczegóły, a ładnie zaprojektowane i rozwinięte miasta wyglądają wprost jak ze średniowiecznej pocztówki. Ciekawostką jest możliwość obserwowania osady z widoku FPP. Mimo że nie jest to jakiś super widok, to widać, że autorzy starali się jakoś urozmaicić swój produkt.



Oprawa muzyczna i dźwiękowa dorównuje poziomowi grafiki. Mam tu na myśli, że nie jest to jakiś wielki przełom, ale kawał dobrej roboty i nie ma się do czego konkretnie przyczepić - muzyczka gra, krowy ryczą, ptaszki ćwierkają, a jak ma dojść do bitwy to mamy bardziej skoczną nutę i słyszymy hałasujących wojaków. Niby nic specjalnego, ale więcej nie trzeba...



Na koniec czas na trochę matematyki, czyli podsumowanie. "Medieval Lords" nie jest na pewno jakąś wybitną produkcją. Jest to raczej mocny przeciętniak, zarówno pod względem odświeżonego pomysłu na rozgrywkę, jak i oprawy audiowizualnej. Gra ta zyskuje u mnie dodatkowe punkty za to, że odświeża zapomniany niemalże, ale ciągle na topie system rozgrywki. Kolejne kilka punktów do przodu za solidne wykonanie grafiki i muzyki. Największym jednak atutem "Medieval Lords" jest całkiem przystępna cena zakupu, ustalona przez polskiego dystrybutora - firmę Techland - na 79 zł. Nieco psuje ocenę fakt, iż element militarny został zepchnięty na dalszy plan oraz to, że autorzy mogli nieco więcej popracować nad kodem gry, gdyż ma ona zdecydowanie zbyt duże wymagania sprzętowe.



Siwy

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: city | dystrybutor | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy