"Ciąg dalszy nr 11 - autor aspink@klub.chip.pl"
Czerwony kapturek zaś biegnąc tymczasem
był dotarł do chatki swej Babci pod lasem
i do niej rzekł tak: Babuniu kochana!
Próbuję tu dotrzeć od samego rana!
Lecz teraz nie czas na czcze pogawędki,
Bo osąd sprawy trzeba podjąć prędki:
Wilki niebawem tu się zjawią ludnie,
chcąc ucztę z Ciebie wyprawić paskudnie!
Więc stąd uciekać nam trzeba od razu
W nogi, powiadam, Babuniu, i gazu!
Babcia już niemal do drogi gotowa była,
Lecz spod drzwi samych nagle zawróciła
-Dziecko kochane, gdzie ma sztuczna szczęka!
Więc już Kapturek na podłodze klęka
Patrzy we wszystkie kąty, gdzie przedmiot żądany,
znalazła pióro, diafragmę, ołówek złamany
Wreszcie patrzy i sięga za pomocą drąga
i spod łużka garnitur babciny wyciąga.
Lecz gdy wreszcie dziewczęta za próg się wymknęły
Miast uciekać, jak wryte tuż przy drzwiach stanęły
Bo wokół domu wszędzie, na drodze, pod lasem
Złe, głodne, straszne wilki stanęły popasem
Wsród nich zaś - odgadnijcie, kto zaś prym sprawował?
Tak! Wilk znajomy, co bilety kontrolował.
Zatem niewiasty nazad do dom się udały
I drzwi najlepiej jak mogły zabarykadowały.
A gdy w strachu pomocy jakiej wyglądały,
od lasu sygnał trąbki nagle usłyszały.
.......... >>>> kliknij TUTAJ by przejść dalej <<<< ...........
Uaktywnione komentarze, które widzicie poniżej, to te, które do nas dotarły, lecz nie udało im się wygrać. Ale to nie znaczy, że nie można pisać dalej - wręcz NALEŻY pisać.
Kliknijcie w link powyżej, by zobaczyć kolejne części historyjki...