Kontroler Wii pełen niespodzianek

Twórcy gier twierdzą, że wciąż jeszcze nie poznali całego potencjału drzemiącego w kontrolerze nowej konsoli stacjonarnej od Nintendo. W gruncie rzeczy - jest to dla nich wielka niewiadoma, która powinna służyć zabawie - głoszą pracownicy studia Ignition Entertainment.

Studio znane ostatnimi czasy z przebojowej zręcznościowo-logicznej serii "Mercury Meltdown" pracują nad specjalną odsłoną dla Wii swojej znanej z PlayStation 2 i PlayStation Portable gry.

Kontroler Wii ma w sobie więcej możliwości niż to było można dostrzec w pierwszych dostępnych na platformę Wii grach - oświadczył w imieniu zespołu Ed Bradley, główny dyrektor Ignition.

Zdaniem specjalisty działanie przyrządu raczej nie koncentruje się na czujnikach ruchu, a na wyczuciu czasu wykonywania poszczególnych gestów. Mimo wszystko - zakłada, że dla graczy ta różnica nie jest ważna, bo na pierwszym miejscu stawiają zabawę, a nie technologię, która się za nią kryje.

"Osobiście zakładam, że ten kontroler jest zdolny przetworzyć akcje bardziej złożone i energetyczne niż te, których wykonywanie interesuje większość graczy nawet w swoich prywatnych mieszkaniach" - powiedział Bradley.

Deweloper ujawnił, że prace nad "Mercury Meltdown" dla Wii prowadzi już od maja 2006 roku, kiedy to po raz pierwszy Ignition Entertainment miało okazję bliżej zapoznać się z kontrolerem platformy. O decyzji tworzenia gry dla konsoli Nintendo przesądziła prostota i pozbawiona błędów obsługa sprzętu.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kontroler
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy