Konkurs historyczny - po weekendzie

"Ciąg dalszy nr 3 - autor lj7@interia.pl"


Przystanek mieścił się niepodal chaty Wilka. Nic dziwnego, skoro on sam znany był jako najbardziej wredny kontroler biletów... \"Nic to!\" - pomyślał zbliżając się do kasy biletowej Kapturek.

- Jeden dla nietrzeźwych! - kaszlnęła w okienko.

- Ta... jak zwykle w niedzielę... - odburknęła kasjerka, po czym dorzuciła:

- 3 złote się należy. Płać pani, bo mam ważniejsze rzeczy na głowie. Jestem zajęta i nie mam czasu na głupie pogaduszki. Jestem kobietą konkretną i obowiązkową. Nie to, co ta kioskara z naprzeciwka.... Wie pani, co ona robi jak nie ma szefa? Pani, ona se normalnie...
.

Reklama

- EKKKHHMMM! - kaszlnęła, przez przypadek oczywiście, Kapturek.

Już sięgała do kieszonki swojej sukieneczki po pieniądze na bilet, gdy nagle oprzytomniała:

- Zaraz, zaraz... Na imprezie było 16 osób. Miałam 65 zł od babci na jedzenie i bilecik. 16 razy 4 to 64... O Matko! Kupiłam o jedno tanie wino za dużo!!!




.......... >>>> kliknij TUTAJ by przejść dalej <<<< ...........




Uaktywnione komentarze, które widzicie poniżej, to te, które do nas dotarły, lecz nie udało im się wygrać pierwszej części kontynuacji. Ale to nie znaczy, że nie można pisać dalej - wręcz NALEŻY pisać.

Kliknijcie w link powyżej, by zobaczyć kolejne części historyjki...

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy