Jay i Cichy Bob powrócą w grze?

Kevin Smith, znany reżyser filmów komediowych, twierdzi, że nie miałby nic przeciwko przeniesieniu dwójki swoich najbardziej znanych postaci do gry wideo. Niemniej jednak twórca nie traktuje użytkowników gier na równi z widzami swoich pełnometrażowych produkcji.

"Naprawdę nie jestem w tym wystarczająco dobry, aby tego dokonać" - ujawnił na łamach Yahoo Hollywood Byte. "Gry to jedna z tych dziedzin, którymi wolałbym się bawić, niżeli zabawiać innych".

Niemniej twórca, zapytany o możliwość pojawienia się gier opartych na jego pomysłach, nie zaprzeczył takim działaniom. Zdradził nawet, że ostatnio jest zachęcany do zrobienia gry o dwójce swoich najbardziej znanych bohaterów.

"Byłbym za tym, ale ja po prostu nie jestem kolesiem, który to zrobi. Będę szczęśliwy pisząc scenariusz do gry, ale jeśli chodzi o to, jakie powinny być poziomy, wyzwania, bossowie i inne takie rzeczy, to nie jestem aż tak dobry, by wyjść z tym do ludzi" - dodał.

Smith w swoich filmach wielokrotnie nawiązywał do gier wideo. Przed laty nawiązał m.in. do rozgrywek hokejowych z konsoli Sega Megadrive, które prowadził z przyjaciółmi.

Ostatnio uprzyjemnia sobie czas korzystając z przenośnej platformy Dual Screen, na której nowe gry zaczyna dopiero po ukończeniu poprzednich. W ten oto sposób "Ultimate Spider-Man" męczył przez rok, dopóki nie znalazł podpowiedzi w sieci internet.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wideo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama