Iron Storm

Producent: 4x Studio

Wydawca: Wanadoo

Dystrybutor PL: CD Projekt

Rodzaj gry: FPP

Data premiery: 15 styczeń 2003

Sugerowana cena: 99,90 PLN

Wymagania sprzętowe: Pentium III 700MHz, 128MB RAM, akcelerator 3D



Nadchodzi zmrok - zimny wiatr niesie ze sobą kłujący niczym igły, drobniutki śnieg. Przymarznięte dłonie do karabinu snajperskiego są w pełnej gotowości bojowej. Czekasz jednak dalej, słońce zza chmur chowa się za górami - widoczność ciągle spada. Zasieki stają się bardziej jednolite i zamazane, wojsko w okopach powoli przysypia - Ty ciągle czekasz. Coraz mocniej wytrzeszczasz oczy i nagle w oddali ukazują się sylwetki trzech, czołgających się po białym puchu osób. Serce zaczyna bić zdecydowanie mocniej, dokładnie celujesz, a następnie oddajesz trzy krótkie strzały. Ciała pogrążone we krwi przestały się poruszać - brawo! Właśnie zapobiegłeś przegrupowaniu się trzech wrogich, wyborowych snajperów na strategiczne punkty widokowe.

Reklama



Takich, jak i wielu innych misji możemy oczekiwać podczas zmagań rozgrywających się za czasów "zmodyfikowanej" I wojny światowej. Dlaczego zmodyfikowanej? Otóż okazuje się, że mamy rok 1964, a wojna trwa nadal - cóż za czarna wizja. Rosyjski i mongolski front wschodni zbiera potężną armię mogącą definitywnie zagrozić niepodległości wszystkich krajów europejskich. W odwecie na zachodzie werbują się zjednoczone jednostki alianckie i pozostałości sił niemieckich. Historyczni wrogowie walczą razem, ze złem nadchodzącym ze wschodu - fabuła niczego sobie. Jak już wspominałem akcja rozgrywać się będzie podczas wydarzeń znanych z I wojny światowej, lecz na potrzeby gry wpleciono również elementy wojny II. Arsenał, jakim posługiwały się kraje za czasów II WŚ, będzie teraz zalegał również w naszych magazynach, stwarzając dzięki temu paletę jeszcze większych wyzwań. Gracz wciela się w postać wpływowego porucznika Weasal'a, który postanawia wziąć wszystkie sprawy w swoje ręce i uratować świat przed globalnym kataklizmem. Centrum wywiadowcze doniosło, iż gdzieś na odległych terenach znajdujących się na tyłach wroga, powstaje broń nuklearna, która może zaważyć o dalszych losach wojny. Jako świetnie wyszkolony wojak ruszasz do akcji, aby przeciwstawić się nuklearnej zagładzie.



Nasza walka o przeżycie nie będzie zbyt łatwa, bowiem przyjdzie przedrzeć się nam przez pierwszą linię frontu. Dlatego na nic nie czekając, z magazynu wojskowego wybieramy potrzebny zasób militarny w postaci broni takich jak: strzelba Remington M910 "Bull's Eye", Heckler & Koch MP-6 z tłumikiem, wyrzutnia granatów M203 40mm "Clovis" czy też Simonov k-s 12 "Snayperskaya". Dodatkowo zadowolić nas może pełna gama granatów, od dymnych po odłamkowe, potężny arsenał broni maszynowej, której nie sposób wymienić oraz przyjaciel każdego komandosa - nóż podręczny. Ogólnie narzędzi do zagłady będzie sporo, więc narzekać nikt nie powinien. Dla każdego coś innego - mądre powiedzenie i w wypadku Iron Storm szczegółowo się sprawdzi. Z tak pokaźnym arsenałem możemy oczekiwać już na wstępie "ostrej jazdy".



Oczywiście Iron Storm w żadnym wypadku nie będzie przypominać techniką gry UT 2003 - szybkie skoki na prawo i lewo nie będą tak ważne jak umiejętne skradanie się, wypatrywanie i likwidowanie jak najmniej licznych grup wrogich żołnierzy. Niektóre misje będą wykonywane całkowicie po cichu, co zdecydowanie urozmaici naszą rozgrywkę. Każda misja w pewnym sensie ma różnić się od siebie nie tylko celami zadań, ale także wyglądem otoczenia. Walczyć będziemy w takich miejscach jak: froncie zachodnim - linia Friedricha; na froncie rosyjsko-mongolskim (linia Antona Denikina); w uzbrojonym pociągu "Tzar Ivan"; w okupowanym mieście Wolfenburg; w Reichstagu w Berlinie oraz wielu innych znakomicie odwzorowanych lokacjach. Pojawiający się na linii ognia wrogowie mają przypominać nam inteligencją ludzkie istoty (byle nie za bardzo), dlatego też głupie zachowanie nie powinno im towarzyszyć - przynajmniej takie jest założenie, praktyka pokaże prawdę. Wróg podobno robił będzie uniki, będzie się chował, przyczajał i działał w grupie, dzięki czemu będzie bardzo wymagającym przeciwnikiem.



Strona graficzna, przynajmniej na screenach, przedstawia się wprost rewelacyjnie. Dokładnie widać świetnie dopracowane elementy otoczenia. Wybuchy, cienie, dynamiczne oświetlenie ma być chlebem powszednim podczas rozgrywki. Efekty mają być tak mocne, że powalą nas na kolana (w pozytywnym znaczeniu tego sformułowania:), oczywiście tyczy się to jedynie posiadaczy nowoczesnych, potężnych kart graficznych. Wszystkie te bajery przyczynią się do "ciężkości" silnika graficznego, którego ciężaru mogą nie unieść przeciętne maszyny. Zresztą czego można było spodziewać się po tego typu produkcji? Ale to dobry znak - czym wyższe wymagania, tym większe efekty graficzne. Posiadany sprzęt to już niestety problem każdego gracza z osobna, niestety w naszym kraju jest to spory problem w porównaniu z zachodem, ale miejmy nadzieję, że i tak będzie dobrze.



Podsumowując wszystko, wygląda na to, że już za dwa dni, czyli w środę do naszych rąk będzie mogła trafić ta świetnie zapowiadająca się produkcja. Co prawda wielu już pewnie w nią grało, ale uczciwość nakazuje recenzję pisać z oryginału, który w naszym kraju jeszcze się nie pojawił, także wybaczcie, iż to na razie zapowiedź. Niedługo możecie oczekiwać recenzji, wtedy zobaczymy czy potwierdzą się oczekiwania z zapowiedzi. Czekajmy, więc cierpliwie na nadejście środy!



Toldi

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dystrybutor | studio | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy