Indiana Jones and the Emperor's Tomb - Xbox

Tytuł: Indiana Jones and the Emperor's Tomb
Platforma: PlayStation2, Xbox
Wydawca: Lucas Arts
Developer: The Collective
Dystrybutor w kraju: LEM
Gatunek: Przygodowa / TPP
Premiera: 28/03/2003 - Xbox, maj 2003 - PS2
Ocena końcowa: 8,5/10

Recenzja w dniu europejskiej premiery!
Na dzisiejszy dzień zaplanowano europejską premierę gra pt. "Indiana Jones and the Emperor's Tomb" dla platformy sprzętowej Xbox. W związku z tym faktem mamy dla was wspaniałą wiadomość - już teraz - w dniu wspomnianej premiery zamieszczamy "gorącą" recenzję tejże pozycji!

Od czego się zaczęło?
Hmmm... po krótkiej chwili zastanowienia, dokopałem się w mym umyśle do czasów wydania pierwszego Tomb Raidera. Prasa oraz społeczność "growa" wręcz oszalała na punkcie przygód seksownej panny archeolog. Tak, to był pierwszy najsłynniejszy "TPP" w historii, o którym wypowiadano się, że jest wzorowany na przygodach naszego tytułowego Indiany Jonesa, z tą różnicą, że głównym bohaterem była tam oryginalna i charakterystyczna niewiasta! Spoglądając jednak na obecną sytuację rynkową dochodzę do wniosku, że mamy do czynienia z małym paradoksem, ponieważ "wszędzie" słyszy się opinie jakoby najnowsze dzieło developera "The Collective" pt."Indiana Jones and the Emperor's Tomb" było wzorowane na serii Tomb Raider! Z tym mylnym twierdzeniem naturalnie się nie zgadzamy odwołując się do faktów historycznych z branży elektronicznej rozrywki. Przypominamy, że recenzowana pozycja jest już drugą, po "Infernal Machine" próbą przeniesienia bohaterskiego Henry Jonesa w wirtualny świat!

Nie tylko dla Xbox'a!
Na samym początku naszych "growych" rozważań warto nadmienić, że produkcja sygnowana logiem LucasArts zostanie również wydana dla systemu Sony PlayStation2 w miesiącu maju (wszystkich posiadaczy PS2 powinien ten fakt wyjątkowo ucieszyć, gdyż wcześniejsze oficjalne doniesienia mówiły o premierze planowanej na koniec czerwca bieżącego roku!) Dystrybutorem omawianej gry na terenie naszego rodzimego kraju jest Licomp Empik Multimedia. To tyle w kwestii formalności oraz korzystnych zmian terminów wydawniczych.

Przygody pełną gębom...
Nieprawdopodobne historie sympatycznego archeologa towarzyszą graczom praktycznie od baaaardzo dawna. Wśród gier traktujących tematykę podróży i odkryć Henry Jonesa możemy bez zająknięcia wymienić (prócz recenzowanego dziś " Emperor's Tomb") następujące tytuły:

  • Last Crusade
  • Fate of Atlantis
  • Desktop Adventure (bardziej ciekawostka)
  • Infernal Machine

    Wymienione powyżej dzieła to oficjalne tytuły, na których nie kończy się długa lista pochodnych produkcji. Serię gier zwartych tematycznie z osobą Indiany Jonesa pamiętają nawet użytkownicy 8'śmio i 16'sto bitowych platform sprzętowych, gdzie rozgrywkę kojarzono z typowymi przygodówkami lub inspirującymi zręcznościówkami. Sukces poprzednio wydanego "Infernal Machine" zmobilizował wydawcę oraz zespół developerski do poczynienia sequela! Dzięki temu mamy dziś zaszczyt obcować z "Indiana Jones and the Emperor's Tomb".

    Pad w dłoni i witaj przygodo!
    Recenzowany dziś przez nas tytuł ukazuje zręczne połączenie w grze elementów przygody i akcji z kamerą śledzącą poczynania bohatera z perspektywy trzeciej osoby. Swoją fascynującą podróż rozpoczynamy na Dalekim Wschodzie w roku 1935. Azjatycka organizacja Black Dragon Triad w przymierzu z niemieckim najemnikiem Albrechtem Von Beck poszukuje Heart of the Dragon - czarnej perły, która to daje jej posiadaczowi ponadprzeciętną moc w kontrolowaniu umysłów! Wśród legend i wierzeń istnieje realne przypuszczenie, że "SERCE SMOKA" zostało pogrzebane ponad dwa tysiące lat temu wraz z ciałem pierwszego imperatora Chin. W desperacką pogoń za tą niepożądaną koalicją rusza nasz główny bohater, by jeden z najpotężniejszych artefaktów znanych człowiekowi nie trafił w ręce "mocy zła". By jednak misja zakończyła się powodzeniem Indiana Jones będzie musiał zwiedzić kawał świata w dodatkowym poszukiwaniu trzech części "Pieczęci Smoka", które to gwarantują przepustkę / klucz do otwarcia krypty.

    Byś nie czuł się osamotniony...
    W naszych wirtualnych przygodach asystować nam będzie "ogłuszająco" piękna niewiasta Mei Ying, pracująca dla azjatyckiego biznesmena Marshala K'ai. To właśnie on we własnej osobie zlecił Henry Jones'owi misję odzyskania czarnej perły i zwrócenia jej chińskiemu rządowi.

    Urok zabytków naszej rzeczywistości
    Gra oferuje swym użytkownikom 10 unikalnych lokacji, wśród których nietuzinkowe wrażenie wywrą na pewno: XV wieczny zamek w Pradze, podwodny pałac w Istambule czy chociażby potężna forteca ulokowana w chińskich górach!

    GAMEPLAY!
    Wirtualne uosobienie filmowego Harrisona Forda zauroczy was potężną dawką rozrywki - jeszcze większą niż tą jaką dysponował pionierski na swój sposób "Infernal Machine". Wszystko to dzięki zastosowaniu rozszerzonego systemu walk wręcz. Na całe szczęście ubogacenie wachlarza dostępnych możliwości pojedynków nie wpłynęło negatywnie na intuicyjność oraz prostotę sterowania. Teraz prócz używania standardowego rewolweru oraz obowiązkowego bicza nasz główny bohater może rozstrzygać spory fizyczne przy użyciu "prawa pięści"! Na tym nie koniec jeżeli myślimy o materii innowacji wprowadzonych do systemu walk. Kolejnym krokiem naprzód w ubogaceniu starć "oko w oko" jest zaimplementowanie możliwości wykorzystania otoczenia do "zbrojnych celów" - w ruch idą bezpardonowo: krzesła, nogi od stołów, łopaty oraz wiele innych detali "dekoracyjnych"! Za interaktywność otoczenia należą się programistom duże brawa.

    Reasumując
    Wszystkich miłośników gier przygodowych oraz tych, którzy wyczekują Lary Croft w najnowszej odsłonie "Tomb Raider: The Angel of Darkness" - dzisiejsza pozycja Lucas Arts'u powinna w pełni usatysfakcjonować, gdyż w tej tematycznie materii istnieje chwilowa posucha. "Indiana Jones and the Emperor's Tomb" jest godnym kontynuatorem tradycji kultywujących omawiany gatunek. Gra oferuje spektakularne akcje, w których prócz "siłowych starć" przeżyjecie np. pościgi ryksz w Hong Kongu czy widowiskowe walki na gondolach przeprowadzane na południowym obszarze Morza Chińskiego. Wysoka nota (8,5p. na 10 możliwych) jaką przyznaliśmy tejże pozycji jest w pełni zasłużona. Naprawdę warto wziąć udział w tej ekscytującej przygodzie!

    MartineZ

    Reklama
  • INTERIA.PL
    Reklama
    Reklama
    Reklama
    Reklama
    Strona główna INTERIA.PL
    Polecamy