Hot Dogs Hot Girls

Producent: Fuzzyeyes Studio PTY LTD
Wydawca: Trend Verlag
Dystrybutor PL: TopWare Poland
Rodzaj gry: strategia ekonomiczna
Data premiery: 10 marca 2006
Wymagania sprzętowe: Windows XP, ME, 2000, Pentium III 800 MHz lub szybszy, 256MB RAM, CD/DVD-ROM: 8x lub szybszy, 1GB HDD
Cena detaliczna: 49 PLN
Ocena: 6.5/10

Twórcom gry "Hot Dogs Hot Girls" trzeba przyznać wysokich lotów inwencję twórczą do wymyślania tytułów. Przyznam szczerze, że spośród tłumu różnych nazw ta pozycja zwabiła mój wzrok jako jedna z pierwszych. Nietrudno się domyśleć, że spowodowane to było nader kuszącym tytułem. Wobec tego przypuszczałem, że osobom pracującym w firmie Fuzzyeyes Studio PTY LTD bujnej wyobraźni nie brakuje. Szkoda, że starczyło im jej praktycznie tylko do wymyślenia chwytliwej nazwy, bowiem wszystko inne opiera się na utartych i znanych dobrze schematach.

Najważniejsze w "Hot Dogs Hot Girls" jest zarabianie pieniędzy. Zarządzamy siecią barów szybkiej obsługi i musimy zrobić wszystko, aby nie zostać wygryzionym z rynku przez konkurencję. Takim głównym środkiem zapobiegawczym temu jest nasz personel, a dokładniej rzecz biorąc - jego żeńska część. Szukając odpowiednich kobiet na stanowisko ekspedientek będziemy przebierać w wielu urodziwych paniach. Oczywiście nie wystarczy postawić ponętnej blondynki za kasą i oczekiwać tłumów przed wejściem. W drodze ku temu trzeba jeszcze nasze pracowniczki odpowiednio ubrać. Garderoba dostępna w grze może i nie jest nazbyt bogata, ale każdy powinien znaleźć tutaj coś gustownego. Należy też pamiętać o tym, że w różnych częściach danego miasta (o czym szerzej później) mieszkańcy mają inne gusta, tak więc nie wszystkim będzie się podobać kuso ubrana dziewuszka za ladą. Pozostając jeszcze przy temacie personelu, warto odnotować, że każdy potencjalny pracownik charakteryzuje się wieloma cechami. Będzie to miało istotny wpływ m.in. w podejściu do klienta czy utrzymaniu porządku w lokalu.

Istnieje też możliwość rozbudowy naszego baru do czterech poziomów. Zaczynając od poziomu pierwszego dysponujemy tylko jedną kelnerką, jedną ladą, zaledwie kilkoma sprzętami AGD bez zaplecza kuchennego i niewielką przestrzenią dla klientów. Jednak z każdym kolejnym poziomem rozwoju rozrasta się nasz bar, dzięki czemu dorobimy się nowej lady, zwiększymy siłę roboczą, zatrudnimy własnego kucharza, konserwatora itd. Poza tym nie można zapominać o odpowiedniej reklamie firmy oraz badaniu opinii oraz gustów mieszkańców poszczególnych dzielnic.

Podbijać przyjdzie nam rynki gastronomiczne trzech amerykańskich miast: Seattle, Nowego Jorku i Los Angeles. Każde miasto zostało podzielone na kilka dzielnic: handlową, przemysłową, mieszkaniową oraz centrum. Jak wspominałem wcześniej, ludzie zamieszkujący inne dzielnice posiadają odmienne preferencje. Zabawę w "HDHG" zalecam rozpocząć od treningu. Został on podzielony na kilka części, w których dowiemy się, jak mamy poruszać się po mapie, zarządzać personelem, dokonywać zakupów i ogólnie na czym to wszystko polega. Oprócz tego pozostaje nam jeszcze gra pojedyncza oraz kampania. Decydując się na pojedynczą grę do wyboru będziemy mieli kilka wariantów: wolną grę, desant, mściciel, inwazja i wyniszczenie. Wolna gra to coś, co osobiście uwielbiam najbardziej. Nikt nie stawia przed nami żadnych zadań, czas gry nie jest niczym ograniczony i mamy pełne pole do popisu. Kolejnym scenariuszem jest "Desant", który polega na tym, że zabawę rozpoczynamy na obszarach miasta i z tamtych rejonów próbujemy podbijać kolejne tereny w głąb miasta. Z każdym tygodniem funkcjonowania na rynku będziemy otrzymywać odpowiedni zastrzyk finansowy. Następny scenariusz nazywa się "Mściciel", w którym przejmujemy będący w kiepskim stanie interes po ojcu. Do upadku naszego staruszka doprowadzili konkurenci, zatem będzie okazja do powetowania strat i odbicia się od dna ich kosztem. Grę w tym scenariuszu rozpoczniemy z gorszym zapleczem ekonomicznym i słabą strukturą, dlatego będziemy musieli wykazać się tutaj dużymi umiejętnościami zarządzania. Scenariusz "Inwazja" polega zaś na tym, że grę rozpoczniemy z dobrze rozwiniętym lokalem w centrum i czekamy na to, aż tydzień po tygodniu wyrośnie nam konkurencja. Koniec zabawy nastąpi wówczas, gdy ktoś zdominuje cały rynek. Ostatnim scenariuszem jest "Wyniszczenie". Tutaj rozpoczynamy zabawę z jednym rywalem na takim samym stopniu rozwoju i z równymi szansami na podbój rynku. Walka toczyć się będzie do kapitulacji jednej ze stron. Kampania również uległa podziałowi, tym razem na dwie części. Kampania zwykła będzie polegać na tym, że zaczynamy kompletnie od zera i musimy zdominować po kolei wszystkie trzy miasta. Zasady kampanii szybkiego startu polegają na tym samym co w kampanii zwykłej, tylko w tym przypadku zabawę zaczynamy już z pewnym zapleczem gastronomicznym i wobec tego mniejszymi funduszami na starcie.

Interfejs gry jest przyjazny dla gracza, bowiem wszystkie jego elementy zostały logicznie rozmieszczone i ani przez moment nie powinniśmy się pogubić (tym bardziej, że nie ma tutaj zbyt wielu opcji). Kilka chwil może zająć przyzwyczajenie się do poruszania się po mapie, ale to też nie sprawi nikomu większych problemów. Pracy kamer również niewiele można zarzucić, chociaż mógłby być nieco większy zoom, ponieważ spoglądając na miasto przy największym zbliżeniu zdarza się, że widok zostanie nam przysłoniony przez chmury, co ogranicza widoczność.

Bardzo ciekawym wątkiem w grze jest płatanie figlów konkurencji za pomocą typów spod ciemnej gwiazdy. W razie potrzebny będziemy mogli skorzystać z usług Dona, Tonyego, Jimmyego oraz Lillie. Ten pierwszy to szef mafii i możemy u niego zamówić ochronę naszych lokali, pozbycie się konkurencji, pożyczkę pieniężną, narkotyki dodawane do potraw (polepszają wrażenia smakowe) i wiele innych rzeczy. Tony jest znowu typowym chuliganem potrafiącym zaczepiać klientów przeciwnika czy nawet wejść do lokalu i pobić cały personel. Jimmy to typowy sabotażysta specjalizujący się w zatruwaniu jedzenia, niszczeniu sprzętów oraz blokowaniu dostaw. Urocza Lillie lubuje się w szpiegostwie i korzystając z jej usług możemy dezinformować oraz wrobić w poważne kłopoty rywala. Pamiętajcie jednak o tym, że konkurencja nie śpi i także może korzystać z takich sztuczek.

Oprawa techniczna gry jest dosyć uboga. Grafika z pewnością nikogo nie olśni, bowiem zawiera niewiele szczegółów, a modele postaci wyglądają zbyt cukierkowo. Animacje zostały zrobione nieco lepiej, ale i tak nie poprawiają ogólnego wizerunku. Muzyka to w zasadzie tylko jeden kawałek, który leci praktycznie non stop. Owszem wpada w ucho, ale jakby nie patrzeć - to niewielkie pocieszenie. Najważniejsza w każdej grze grywalność stoi w "Hot Dogs Hot Girls" na niskim poziomie. Być może początkujących graczy produkt ten wciągnie na dłużej, jednak bardziej wytrawni stratedzy nie wysiedzą przy tej grze zbyt długo.

Dystrybutorem gry na terenie Polski jest firma TopWare Poland, która przygotowała kompletną lokalizację, za którą należą się jej słowa pochwały, bowiem żadnych błędów w tłumaczeniu nie stwierdziłem. Na zakończenie dodam, że "Hot Dogs Hot Girls" nie jest grą złą, ale stopień jej złożoności nie zachwyca, przez co szybko może się znudzić.

Janek

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dystrybutor | kampania | trend | wydawca | studio
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy