Heli Heroes

Producent: Reality Pump

Wydawca: Zuxxez

Dystrybutor PL: TopWare Poland

Rodzaj gry: Zręcznościowa

Data wydania PL: 19 grudzień 2001

Wymagania sprzętowe: Pentium 400, 64 MB RAM, 300 MB HDD

Cena detaliczna: 39.95 PLN

Ocena: 7.5/10



Yo yo! Witam wszystkich na pokładzie, zaraz startujemy i lecimy rozwalić wszystko co się rusza, a nawet to co się nie rusza... To jest z grubsza fabuła gry pod wzniosłym tutułem "Heli Heroes", w której okazujemy się być ostatnia nadzieją świata oraz świetnie wykwalifikowanym pilotem śmigłowca, na którego barki spada odpowiedzialność za przyszłość cywilizowanego świata... Nam, jako członkowi tajnej grupy International Special Forces przyświeca światły, ostatnimi czasy dość na topie, cel rozprawienia się ze światowymi organizacjami terrorystycznymi, w tym wypadku jest to bardzo bogata i bardzo złośliwa organizacja pod elektryzującą nazwą Revolution Now.

Reklama



Do dyspozycji mamy: dwa helikoptery - AH 64 Apahe oraz jego rosyjskiego brata KA 50 Kamov, kupę różnych broni, amunicji, jeszcze większą kupę mięska armatniego oraz 30 misji do przebycia. Na te 30 misji składają sie 4 misje treningowe podczas których zapoznajemy się z maszyną, uzbrojeniem, celami, itp., 20 misji "zwykłych" oraz 6 misji specjalnych, czyli w zależności od zapału od kilku godzin do kilku dni grania.



Engine gry powstał w krakowskiej :) firmie TopWare i stoi na przyzwoitym, światowym poziomie... Podczas gry na ekranie pojawia się cała masa efektów - wybuchy, cienie, zmienne warunki atmosferyczne, dymy itp. Walka odbywa się w różnych miejscach na świecie, od biegunowych lodów po irańską pustynie. Ogólnie trójwymiarowy świat jest ladnie zrobiony, nie nudzi się szybko a masa efektów, wybuchów itp. jest przyjemna dla oka. Misje teoretycznie różnią się od siebie - mamy misje na czas, zlikwidowanie celu, przechwycenie przesyłki, ale jak wiadomo sprowadzają się do zdematerializowania wszystkiego pełzającego, pływającego i latającego po ekranie. Pomogą nam w tym różne rodzaje broni do naszej maszynki: karabinek standardowy, działka laserowe, rakiety różnych typów i wiele innych power-up'ów dostepnych w grze. Co jakiś czas, jak to zwykle w tego typu grach bywa rozprawić sie musimy z jakimś bossem, oczywiście strasznym, dobrze uzbrojonym i wyjątkowo podstępnym. Raz jest to jakiś helikopter, samolot, działko, itp. - ogólnie nic wielkiego jak dla takiego asa wywiadu jak my.



Od strony dźwiękowej też bez zastrzeżeń - w grze jest 12 kawałków audio umilających nam rzeź, a efekty samej rozwałki też są bardzo przyjemne. Jako, że mamy do czynienia z całkiem spoko spolszczoną wersją gry wszystkie menu i wszystkie odgłosy są polskie. Głosy zostały dobrze dobrane a zabawne dogadywania naszego pilota typu "Padnij było..." nieraz mnie rozśmieszyły. Od samego początku dobrze mi się grało w "Heli Heroes" a to z powodu, że jestm zagorzałym fanem tego typu gier. Sentyment do starego River Raidu na Atari, czy kultowego już Raidena z automatów dał o sobie znać, aż łezka się w oku kręci...



Reasumując - mi grało się bardzo przyjemnie, wiadomo, że gra nie wnosi wiele do szerokiego świata gier typu shoot'em up ale jest polska (krakowska ... :-)), dobrze zrobiona, nie odstrasza ceną i nie nudzi się szybko. Myślę, że jest to dobra pozycja do zaliczenia, zwłaszcza jeśli ktoś, tak jak ja, lubi tego typu produkcje, jej wymagania też nie są zbyt wygórowane. Także ja wracam do swojego AH64 Apahe i lecę się rozprawić z tym burakami z Revolution Now... Peace...



l3l

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: misje | dystrybutor | wydawca | Herosi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama