Ground Control: Dark Conspiracy

Wydawca: Sierra

Dystrybutor: Play-It

Data premiery: styczeń 2001

Rodzaj gry: RTS

Wymagania: PII-233, 64 MB RAM, akcelerator 3D, CD-ROM, HDD, system Windows 95/98

Ocena: 8,5/10




"Daj mi Panie siłę, abym mogła zmienić to co zmienić mogę,

pokorę, abym mogła znieść to czego zmienić nie mogę

i rozum, abym odróżniła jedno od drugiego."

Z pamiętnika SARY PARKER




Nie tak dawno na rynku gier komputerowych pojawiła się genialna strategia czasu rzeczywistego. Grając w nią zastanawiałem się czy doczekamy kontynuacji zapoczątkowanej w niej historii. Okazało się, że wcale nie trzeba było długo na nią czekać. Data Disk pojawił się bardzo szybko i trudno się dziwić, w końcu GROUND CONTROL odniósł nie mały sukces. Tego, że GROUND CONTROL zostanie zapamiętany przez graczy bardzo pozytywnie jestem pewien. Jaki jest jednak dodatek? Czy nie jest to kolejna produkcja, której jedynym celem jest wyciśnięcie z gracza kasy?

Reklama

Cały czas miałem nadzieje, że programiści z grupy MASSIVE ENTERTAIMENT nie zawiodą mnie. Czy moje marzenia się spełniły? Na to pytanie i wiele innych spróbuje odpowiedzieć w tej recenzji.

Pracami nad GROUND CONTROL: DARK CONSPIRACY zajęli się ludzie z HIGH VOLTAGE przy ścisłej współpracy z MASSIVE ENTERTAINMENT. Ich wspólny wysiłek zaowocował powstaniem kontynuacji, która wydaje się być godna swego pierwowzoru.



Akcja gry rozpoczyna się tuż po zakończeniu historii z GROUND CONTROL. Po ciężkich walkach na planecie Krig 7b nastał czas pokoju i podsumowań. Niestety nie wszyscy uważali, że to chwilowe uspokojenie jest pozytywne. Fanatycy z Order of the New Dawn nawet przez chwilę nie myśleli o tym, by się poddać. Uknuli spisek, który ma na celu doprowadzić do zagłady wszystkich istot żywych. Taka jest wola ich boga. Co gorsza, posiadają oni zupełnie nową technologię, zdobytą na Krig 7b. Na całe szczęście pani major Sarah Parker odkrywa ów mroczny spisek



Przyjrzyjmy się jednak dokładnie co zmieściło się cedeku GROUND CONTROL: DARK CONSPIRACY (który kosztuje kosmicznie niską cenę - 19 złotych). Przede wszystkim przygotowano piętnaście nowych misji, ilustrowanych świetnymi filmami, które opowiadają nową historię fabularną. Od razu widać, że dodatek został przygotowany z rozwagą i bez zbytecznego pośpiechu. Fabuła jest spójna i bardzo wciągająca, a misje intrygujące. Autorzy postarali się także o stworzenie całkiem nowych plenerów. Będziemy więc toczyć walki na kilku nowych planetach. Wszystkie tereny, w jakich toczy się akcja GROUND CONTROL: DARK CONSPIRACY, przygotowano z olbrzymim profesjonalizmem. Jeśli mowa o dodatku to ważne jest co nowego możemy zobaczyć w grze. Prócz małej kosmetyki, w grze znajdziemy zupełnie nowe jednostki, przygotowane zarówno dla Crayven, jak i dla frakcji fanatyków z Order of the New Dawn. Należy dodać, że w DARK CONSPIRACY prócz tych dwóch organizacji pojawia się jeszcze trzecia, zupełnie nowa. Ta organizacja także ma swoje indywidualne uzbrojenie, sprzęt i dążenia.



Tak więc podsumowując, na dodatkowym krążku zmieściło się naprawdę sporo. Poprawiono nieliczne niedociągnięcia, a AI komputera jakby troszkę wzrosło. Wszystko wygląda idealnie i naprawdę dziwi mnie fakt, że to tylko dodatek. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze fakt, że otrzymujemy oryginalne pudełko za cenę marnych 19 złotych. Takie coś rzadko się zdarza, gdyż z reguły producent, z przysłowiowej złotej krowy, chce wydoić jak najwięcej. Miłośników gry sieciowej na pewno ucieszy fakt, że stary system poprawiono, wprowadzono kilka ulepszeń, a wszystko po to, by uatrakcyjnić Wam rozgrywkę. Uwaga dla wszystkich graczy - do gry w DARK CONSPIRACY potrzebny jest oryginalny GROUND CONTROL (piracka wersja nie pójdzie).



Kończąc nie pozostało mi nic innego, jak życzyć Wam wszystkim samych sukcesów na polach bitewnych z GROUND CONTROL: DARK CONSPIRACY. No i przede wszystkim przyjemności z grania, przynajmniej takiej, jaką miałem ja.



Franz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: akcelerator | dystrybutor | wydawca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy